Nie rozumiem was, też jestem fanem twórczości Tolkiena i według mnie całkiem nieźle wyszedł im film i ciesze się, że Peter Jackson zabrał się za Hobbita bo jak pamiętam Trylogia Władcy Pierścienia trzymała za jaja dzięki ujęciom, grze aktorskiej, technologi efektów komputerowych i masy pracy poszczególnych jednostek. Nie wiem co was boli odnośnie Hobbita, według mnie Sam J.J. by się nie obraził za ekranizacje
Mam nadzieję że dożyje do ekranizacji Syrmarylionu