Generalnie ktoś załączył napięcie na przewód dokładnie w chwili kiedy ten spadał na ziemię.
Nie ma możliwości żeby przewód wysokiego napięcia wisiał na stalowej konstrukcji i nie powodował zwarcia.
Była awaria, linię wyłączyły zabezpieczenia a w momencie gdy koleś strącił przewód na ziemię linia została załączona.
To że się nie usmażył to mega wielkie jego szczęście.
Wiem bo buduję linie WN i niejedno widziałem na sieciach.