@radek
1. pijany też ma prawo do życia
2. następnym razem Ty będziesz tam szedł, potkniesz się i przewrócisz na ulicę i Cię przejedzie ślepy chłop co lubi zap🤬lać i ważniejszy jest dla niego samochodzik niż życie (mógł walną w tego z naprzeciwka)
Zaj🤬 pijanego śmiecia, a pójdzie siedzieć jak za zabicie człowieka. Teraz czeka go sprawa w sądzie, a prokurator zaśpiewa starą śpiewkę: " gdyby oskarżony jechał wolniej to byłby w stanie zareagować". To nic, że pijak siedział naj🤬y na środku ulicy i nigdy go tam nie powinno być. Oto przykład, jak w jednej chwili będąc totalnie przypadkową osobą można sobie zmarnować życie. Trzymam kciuki za kierowcę i mam nadzieję, że dobry papug jakimś cudem go wybroni. Na jego ogromną niekorzyść jest to, że jechał o 20 km na godzinę za szybko, ale nawet jadąc przepisowo nie miał szans go zobaczyć.
Późny wieczór, pogrążoną w ciemnościach ulicę oświetlają jedynie latarnie. Niespodziewanie przed jadącym samochodem pojawia się sylwetka człowieka siedzącego na jezdni. Na hamowanie jest już za późno. Następuje uderzenie. Wszystko zarejestrowała kamera umieszczona za przednią szybą. Przerażające nagranie, które trafiło do sieci, budzi grozę. Do przerażającego wypadku doszło w jednej z miejscowości na Śląsku.
"Potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia"
Do wypadku doszło we wtorek, 20 grudnia, na ulicy Rogowskiej w Czyżowicach (woj. śląskie). Film przedstawiający wypadek został opublikowany na popularnym kanale StopCham w serwisie YouTube. Autor nagrania opisuje całe zdarzenie w następujący sposób: "Jadąc z pracy do domu potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia. Znajdował się on na drodze, a nie na chodniku, który był po drugiej stronie drogi. Pan był kompletnie pijany i nawet nie wiedział co się stało. Od razu po zatrzymaniu się na szczęście przyjechało za mną dwóch policjantów po pracy, którzy pomogli udzielić pomocy poszkodowanemu".
Potrącony mężczyzna przeżył, jednak stracił dużo krwi. Doznał otwartego złamania w okolicy kolana i kostki. Jak tłumaczy kierowca, nie miał szans dostrzec mężczyzny, gdyż był on ubrany cały na czarno i nie miał żadnych elementów odblaskowych. Wykonanie uniku było również, jego zdaniem, niemożliwe. W tym samym momencie z naprzeciwka jechał inny pojazd, co mogłoby skończyć się czołowym zderzeniem.
"Koniec końców karetka pana zabrała i prawdopodobnie będzie bez jednej nogi" - podsumowuje zdarzenie autor nagrania.
Internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół
Internauci komentujący zarejestrowane na filmie zdarzenie, zwrócili uwagę na jeden dość istotny szczegół. Mianowicie, ich zdaniem, kierowca osobówki nie jest bez winy, gdyż wszystko wskazuje na to, że poruszał się szybciej, niż dopuszczają to przepisy.
"Po to w terenie zabudowanym jest 50 żeby mieć czas na reakcję. W momencie zdarzenia prędkość powyżej 70. Brak wyobraźni."
"No panie. 73km/h w terenie zabudowanym."
"Ciekawe czy Kierowca nie będzie pociągnięty za 70 w zabudowanym."
"Powinna być współwina ze względu na prędkość."
"Jakby nie jechał 70 po ciemku i z oślepiającym z przeciwka, to by zdążył zauważyć i zahamować."
- czytamy w komentarzach.
Późny wieczór, pogrążoną w ciemnościach ulicę oświetlają jedynie latarnie. Niespodziewanie przed jadącym samochodem pojawia się sylwetka człowieka siedzącego na jezdni. Na hamowanie jest już za późno. Następuje uderzenie. Wszystko zarejestrowała kamera umieszczona za przednią szybą. Przerażające nagranie, które trafiło do sieci, budzi grozę. Do przerażającego wypadku doszło w jednej z miejscowości na Śląsku.
"Potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia"
Do wypadku doszło we wtorek, 20 grudnia, na ulicy Rogowskiej w Czyżowicach (woj. śląskie). Film przedstawiający wypadek został opublikowany na popularnym kanale StopCham w serwisie YouTube. Autor nagrania opisuje całe zdarzenie w następujący sposób: "Jadąc z pracy do domu potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia. Znajdował się on na drodze, a nie na chodniku, który był po drugiej stronie drogi. Pan był kompletnie pijany i nawet nie wiedział co się stało. Od razu po zatrzymaniu się na szczęście przyjechało za mną dwóch policjantów po pracy, którzy pomogli udzielić pomocy poszkodowanemu".
Potrącony mężczyzna przeżył, jednak stracił dużo krwi. Doznał otwartego złamania w okolicy kolana i kostki. Jak tłumaczy kierowca, nie miał szans dostrzec mężczyzny, gdyż był on ubrany cały na czarno i nie miał żadnych elementów odblaskowych. Wykonanie uniku było również, jego zdaniem, niemożliwe. W tym samym momencie z naprzeciwka jechał inny pojazd, co mogłoby skończyć się czołowym zderzeniem.
"Koniec końców karetka pana zabrała i prawdopodobnie będzie bez jednej nogi" - podsumowuje zdarzenie autor nagrania.
Internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół
Internauci komentujący zarejestrowane na filmie zdarzenie, zwrócili uwagę na jeden dość istotny szczegół. Mianowicie, ich zdaniem, kierowca osobówki nie jest bez winy, gdyż wszystko wskazuje na to, że poruszał się szybciej, niż dopuszczają to przepisy.
"Po to w terenie zabudowanym jest 50 żeby mieć czas na reakcję. W momencie zdarzenia prędkość powyżej 70. Brak wyobraźni."
"No panie. 73km/h w terenie zabudowanym."
"Ciekawe czy Kierowca nie będzie pociągnięty za 70 w zabudowanym."
"Powinna być współwina ze względu na prędkość."
"Jakby nie jechał 70 po ciemku i z oślepiającym z przeciwka, to by zdążył zauważyć i zahamować."
- czytamy w komentarzach.
lol