Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Dziś Sadole drodzy posłuchamy muzyki poważnej. Posłuchamy gummy bear w wykonaniu orkiestry symfonicznej Polecam obejrzeć całość, ale jeśli ktoś niecierpliwy to niech sobie znajdzie początek akcji.
Zbyt wykwintny humor jak na wieksza czesc sadola. Rozbawi tylko osoby na staromodne i na wyzszym poziomie intelektualnym niz wiekszosc uzytkownikow Sadistic
Wykwintne to mogą być kobiety (TE PRAWDZIWE!), albo wino. Humor jest dobry, albo c🤬jowy. Tu mamy doczynienia z drugą kategorią, dla snobów ze stylem od miotły w dupie, nie mających nic ciekawszego do roboty w życiu tylko uśmiechających się z c🤬jni bo tak wypada w "wyższych (hahahhahahahahah) sferach intelektualnych"
dla snobów ze stylem od miotły w dupie, nie mających nic ciekawszego do roboty w życiu tylko uśmiechających się z c🤬jni bo tak wypada w "wyższych (hahahhahahahahah) sferach intelektualnych"
Jakoś nie widzę aby ludzie na widowni mieli "miotły w dupie"... Nie są snobami i nie szczerzą się, ponieważ tak wypada. Oni się po prostu dobrze bawią.
Proponuję już wyjąć miotłę z zadka, bo wyraźnie cię uwiera.
Oglądam Malickiego już od kilku lat chyba i bawię się lepiej niż na durnych, wszechobecnych popularnych kabaretach. Chociaż to raczej dwie osobne kategorie. Fakt, że kawałek wybrałeś raczej z tych średnich.