Ciekawe, jak tłum potrafi znieść hałas jednego pajaca. Tyle ludzi, a nikt nie powie słowa. Jakby wszyscy czekali, aż ktoś inny coś zrobi. Smutne, jak zbiorowa obojętność wygrywa z odwagą. Jeden chuligan, a cały autobus cicho jak w kościele.. tylko bez modlitwy.
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!A na cholerę mają się z nim kłócić? I jeszcze ryzykować walkę z jakimś pijanym patusem? Po co? Żeby dostać jeszcze potem zarzuty za pobicie śmiecia? Żyjemy w antyludzkim państwie to jest jak jest. Jeszcze jakby kogoś zaatakował to może. Mądry człowiek mądrze wybiera kiedy walczyć a kiedy nie. Głupiec sterowany emocjami zawsze się pakuje w niepotrzebne kłopoty. A ten śmieć właśnie takim jest.
Jakże wygodna filozofia przegrywa. Siedzieć cicho i pozwolić złu panoszyć się bezkarnie, usprawiedliwiając to rzekomą "mądrością." Jakie to wygodne, nieprawdaż?
Nie mówię o rzucaniu się na pijanego agresora z pięściami, ale o wspólnym, stanowczym sprzeciwie. "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12:21) Czyżby to było za trudne do zrozumienia? Gdyby wszyscy pasażerowie podnieśli się i powiedzieli mu jasno, że ma zamilknąć i wysiąść, nie byłby taki odważny. Ale nie, lepiej udawać, że nie widzimy, a potem narzekać, że świat jest "antyludzki."
Twoja definicja "mądrości" brzmi jak wymówka tchórza, a nie cnota rozumu. Prawdziwa mądrość to wiedzieć, kiedy stanąć w obronie dobra. A nie szukać powodów, by tego nie robić.
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!