ponadprzeciętnie inteligentny? Poj🤬o Was?
Jeżeli TO jest inteligencja to ja wolę być debilem.
K🤬a mać, a już tak na serio, to bądźmy poważni.
Ten ćwok - inteligentnym?
Kiedykolwiek go widzę zbiera mi się na odruch wymiotny, i
bynajmniej nie mówię tego żeby zrobić dodatkowe show.
urban (celowo z małej, wiadomo o co biega) może i był guru komunizmu,
lecz k🤬a nawet w byle republice okrągłego stołu (zwanej potocznie IIIRP)
totalnie odnaleźć się nie potrafi.
Tyle.
nie zapominajcie, że spod jego ręki wyszły takie dzieła jak :
youtube.com/watch?v=P8jFDEWzOQ8
albo
youtube.com/watch?v=ZUJIxbOCbJk
Za to sk🤬ysyn powinien PRZYNAJMNIEJ zawisnąć!!!
Jego obecność na tym portalu traktuję jako dobitne zjaranie się modków, innego wytłumaczenia nie widzę!
ponadprzeciętnie inteligentny? Poj🤬o Was?
Jeżeli TO jest inteligencja to ja wolę być debilem.
K🤬a mać, a już tak na serio, to bądźmy poważni.
Ten ćwok - inteligentnym?
Kiedykolwiek go widzę zbiera mi się na odruch wymiotny, i
bynajmniej nie mówię tego żeby zrobić dodatkowe show.
urban (celowo z małej, wiadomo o co biega) może i był guru komunizmu,
lecz k🤬a nawet w byle republice okrągłego stołu (zwanej potocznie IIIRP)
totalnie odnaleźć się nie potrafi.
podpis użytkownika
Doskonały i nieomylny inżynier to taki, który unika drobnych błędów na drodze do wielkiej katastrofy.Może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego lewicą nazywa się pedalstwo, multikulturalizm, związki partnerskie i wszechobecną chorą tolerancję, jednocześnie lewicowcami nazywając komuchów? Toż to jedno wielkie zaprzeczenie jest. Kompletnie różne ideologie, o ile te pierwsze kilka przykładów można do jakiejkolwiek zaliczyć.
Urban jaki jest, taki jest, ale inteligencji odmówić mu nie można - umiał uwić sobie gniazdko w każdych warunkach, nieważne czy to PRL, czy IIIRP. A że prowokuje? Robi to od zawsze, taki jego styl - oczywiście, wiadomo, przebrzydły komuch i tak dalej, ale w niektórych kwestiach ma rację i jest bardziej prawdziwy, niż obecni idole prawicy, parający się podwójnymi standardami i hipokryzją.
A co do zmian ustrojowych w 1989... Cóż. Jakikolwiek wybór by nie nastąpił, to byłoby źle. Gdyby do obrad nie doszło, to prawdopodobnie wszystko wyglądałoby teraz tak, jak na Ukrainie - na zabawę wpieprzyliby się Ruscy; ewentualnie reżim trzymałby się jeszcze jakiś czas.
A tak? Wilk syty i owca cała - komunistyczne struktury 'upadają', wielka wolność, niezależność i wiatr z zachodu, a nasi krajowi czerwoni z uratowanymi tyłkami - już na nowych posadach. Najśmieszniejsze, że na deskach politycznego świata każdy z polityków do siebie warczy, a za kotarami - bez względu na to, czy był w Solidarności, czy w PZPR, czy walczył o wolność, kasę, czy cokolwiek - wóde pije i brata się z tymi 'złymi'.
A że teraz jesteśmy dymani na każdym kroku? Bo to już taka nasza, Polaków, mentalność. Zawsze potrafimy sobie zgotować piekiełko, albo pogorszyć warunki. Najpierw wykrwawiliśmy się w powstaniach w XVIII i XIX wieku, a potem daliśmy sobie na dobrę spolaryzować sferę polityki (co trwa do dziś), co zaowocowało kompletnym burdelem w polityce międzywojennej. Wojna, potem kolejne nieudane i całkowicie niepotrzebne (choć piękne!) powstanie - te warszawskie, no a następnie długie lata socjalistycznego gówna. Teraz znowu dajemy się wsadzać w szufladki i ustawiać we wrogich szeregach - jak nie dzielenie Polskę A/Polskę B, to na lewaków/prawaków i inne duperele. A gdybyśmy tylko wszyscy razem zaczęli dbać o nasze interesy, a nie toczyć wewnętrzne wojenki... byłoby tak pięknie. Ale czego oczekiwać po nas - ludziach - którzy myślą o sobie, że każdy z nich ma monopol na prawdę.