Ja podobne urządzenie widziałem jakieś 20-25 lat temu w Krakowie obok Ronda Grunwaldzkiego - zanim wybudowano ICE, zawsze tam były cyrki lub wesołe miasteczka.
Właśnie zablokowali się wisząc głową w dół.
Straż pożarna ściagała ich po kolei przez ponad godzinę.
A teraz najciekawsze - niemal wszyscy to.... japońscy turyści.
Ale oni uwielbiają ekstremalne przejażdzki - tak samo Japończyków widziałem w wiedeńskim Pratarze czy w Energylandii w Zatorze