Wysłany:
2013-06-02, 14:53
, ID:
2187965
Zgłoś
Jako student SGGW ubolewam nad tym, że juwenalia mojej uczelni jako chyba jedyne są platne. Bilet dla studenta uczelni kosztuje 50 - 80 zł, lecz jeżeli chcę iść z dziewczyną aby kupić jej bilet muszę dopłacić jakieś 120 zł (cena uzależniona jest od okresu, w którym się bilet kupuje). Fakt faktem, co roku są rockowe i nie które na skale światową zespoły, ale szczerze powiedziawszy wolałbym alternatywę reszty uczelni - juwenalia za darmo i dla wszystkich. Są festiwale typu OWF, CLMF itd, na których jest mozliwość puszczenia takich "prestiżowych gwiazd". Byłem tam w pierwszy dzien - ludzie skaczący po kolana w błocie, pijani, nacpani (większość uczestników to jakaś w ogóle nie studencka gimbaza - może 40% bawiących się to studenci), a kampus dookoła obstawiony patrolami policji. Jeżeli zauważą że masz alkohol i jestes poza terenem kampusu - dostajesz mandat. Wszyscy pijani (raczej Ci znacznie mocniej) krórzy wyjdą poza teren kampusu - pobyt w izbie wytrzeźwień. W tym roku wycofało się kilka gwiazd, i ceny biletów spadły tuż przed odbyciem się imprezy - kupujący bilety wcześniej wcale na tym nie zyskali. Jak to sie dalej potoczy? Nie zmieni się to. Ktoś bardzo ładnie zarabia na studenckiej imprezie, czyli między innymi na studentach uczelni...