Wysłany:
2013-06-03, 21:44
, ID:
2193763
1
Zgłoś
Pracuję jako zawodowy kierowca (uwiarygodnienie mojej postawy na drodze), więc patrzę w lusterka, ale strasznie mnie wk🤬iają motocykliści, którym wydaje się, że wszystko im wolno. Panowie motocykliści ja mogę patrzeć w lusterka, a czy wy możecie przestać zap🤬lać w terenie zabudowanym, gdzie jest natężony ruch pieszych i innych pojazdów? To że przy rozp🤬uchy po was zostają flaki to jedno, a drugie jest to, że dosyć mam tych pretensji i nalepek "patrz w lusterka"! W tym filmiku wina kierowcy samochodu, ale nie wydaje mi się żeby ten motocyklista jechał z prędkością zbliżoną do dozwolonej. Was po prostu nie widać! Jeżeli Kowalski porusza się cały dzień z prędkością 60/90km/h to nie miejcie do niego pretensji, że motor jadący 100km/h szybciej niż jest do dopuszczalne jest trudny do spostrzeżenia. Takie małe poskarżenie się na sytuacje na drogach. Nie jesteście świętymi krowami! Przestańcie zap🤬lać w miastach, bo gdybyście jeździli przepisowo, bądź o te 30km/h szybciej (jak większość osobówek) to na pewno większość normalnych kierowców nadążała by zaobserwować was w lusterkach... ale jeżeli zap🤬lacie po 160km/h w mieście to bez pretensji, że was nie widać.