Wysłany:
2015-09-17, 15:11
, ID:
4196301
35
Zgłoś
No nie wierze... zamiast uczyć dzieci poprawnej polszczyzny (sąsiat) i barw flagi (jakaś Indonezja albo Polandball) to wciskają dzieciom lewacką papkę, tolerancyjną propagandę i inne cuda na kiju... gdzie rodzice? No i jeszcze zero szacunku do barw... jakiś zasrany półksiężyc na pięknej polskiej fladze albo znak polski walczącej z arabami na pierwszym planie. Mam wrażenie, że niektóre rysunku są bardzo prześmiewcze (kozy, karabiny, kebab, gówno na łbie "uchodźcy") ale wątpię żeby dzieciaki miały tyle rozumu żeby same coś takiego wymyślić w celu ośmieszenia. Wcisnęli im coś do łba i mają rysować to co kazali albo będzie pieczątka z napisem "nieładnie mały nazistowsko-ksenofobiczny c🤬jku". W szkole podstawowej miałem dodatkowy niemiecki to na pierwszych zajęciach kazali nam narysować co nam się kojarzy z Niemcami to prawie wszyscy narysowali faceta z wąsem. Tutaj coś podobnego tylko z jakąś propaganda narzuconą przez lewackie panie nauczycielki.
Trochę odbiegając od tematu uchodźców. Miałem ostatnio szansę poznać panią nauczycielkę ze szkoły podstawowej, która chętnie bojkotuję ogrody zoologiczne i udziela się na różnych lewackich stronach. Chwaliła się jak to wciskała dzieciom kity, nie pozwoliła na wycieczkę do zoo, kazała oglądać discovery (które propaguje kłusownictwo i inne gówna). Rodzice się wk🤬ili, dyrektor op🤬lił, lewactwo na facebooku pocieszyło i stwierdziło że musi walczyć dalej. Po rzeczowych argumentach jakimi ją obrzuciłem zamknęła mordę, nic nie napisała i mnie zablokowała... a dzieciom pewnie dalej wciska gówno do łba. Edukacja na całego...