Wysłany:
2013-11-24, 23:21
, ID:
2694154
Zgłoś
A ze mnie się w robocie śmiali, jak brałem kilka losowych przedmiotów, które miałem pod ręką i układałem jeden na drugim. Zdarzały się całkiem niezłe wieżyczki, ale zawsze jakiś baran musiał przyjść i ruszyć stołem...