Wysłany:
2011-02-01, 21:26
, ID:
550046
8
Zgłoś
Zabiłeś ten żart. Tu nie chodziło o jakiegoś Kowalskiego, ale o Albina Siwaka.
Do tramwaju, koło motorniczego wsiada pasażer. Jak tylko wsiada, co parę minut wykrzykuje: "O, k🤬a!" Gdy sytuacja staje się uciążliwa, motorniczy zwraca mu uwagę, że swoim zachowaniem gorszy towarzyszy podróży. Pasażer mu na to:
-Panie, jak ja mam nie kląć! Żona przed chwilą urodziła mi syna, i dała mu na imię Albin!
A pasażerowie chórem:
-O, k🤬a!