Wysłany:
2019-12-13, 0:17
, ID:
5567862
2
Zgłoś
U mnie w jednym z największych polskich miast (ergo jest problem z gołębiami), pod pracą, w centrum miasta co jakiś czas przychodzi (może nawet codziennie, nie wiem, nie stoję cały czas przy oknie) jakieś stary pop🤬leniec z całym wiadrem żarcia "dla ptaków" i k🤬a sypie to szuflami i karmi swoją P O T Ę Ż N Ą armię gołębi... k🤬a i wszyscy mają to w dupie! Gościa powinni zamknąć w klatce z tymi gołębiami i ich nie karmić, żeby go żywcem wp🤬liły, a on sobie na legalu dokarmia latające szczury, fabryki białego moczogówna i roznosicieli zarazy, co to za pop🤬lona rzeczywistość?!
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!