Miastowi drwale
0
142
lajka napisał/a:
k🤬a obojętnie czy masz pewność czy nie załóż linę i zrób j🤬y odciąg, każdy myśli a c🤬j taki kawałek mały to wyj🤬e popchniemy tylko ten kawałek waży kilkaset kilogramów.
Tak też można. Tutaj pień się okręcił wzdłuż osi pionowej, zmienił się środek ciężkości, bo przecież nie podcięli go idealnie poziomo i pieniek poleciał dokładnie w przeciwnym kierunku. Za to nie zatarasowali drogi.
lajka napisał/a:
k🤬a obojętnie czy masz pewność czy nie załóż linę i zrób j🤬y odciąg, każdy myśli a c🤬j taki kawałek mały to wyj🤬e popchniemy tylko ten kawałek waży kilkaset kilogramów.
420710247365 napisał/a:
To się nie tak robi. Taki duży pień tnie się na mniejsze kawałki i używa liny i pętli do kontrolowanego opuszczania ich na dół tak żeby nie doszło do upadku przedmiotu o dużej masie na coś co może zostać uszkodzone.
P🤬licie jak byście piły łańcuchowej nigdy w rękach nie mieli.
Wystarczyło klina wyciąć i zostawić zawias... od kiedy takie cięcie jest zgodne ze sztuką ?!
Tym razem się udało ale kolejny może być ostatnim z takim cięciem...
HCI napisał/a:
P🤬licie jak byście piły łańcuchowej nigdy w rękach nie mieli.
Wystarczyło klina wyciąć i zostawić zawias... od kiedy takie cięcie jest zgodne ze sztuką ?!
Tym razem się udało ale kolejny może być ostatnim z takim cięciem...
Miasto to nie las. Chciałbyś potem płacić za reperację jezdni albo chodnika? Ponowne kładzenie światłowodu?
HCI napisał/a:
P🤬licie jak byście piły łańcuchowej nigdy w rękach nie mieli.
Wystarczyło klina wyciąć i zostawić zawias... od kiedy takie cięcie jest zgodne ze sztuką ?!
Tym razem się udało ale kolejny może być ostatnim z takim cięciem...
Co Ty p🤬lisz że się udało?!?!?! Jak gościa przebił drąg, którym próbował popchnąć pień.