juki napisał/a:
Wbiegnij w swoj samochod w blotnik z taka sila i daj zdjecia, oceenimy.
spróbuj to zrobić z Passatem z tego samego rocznika ... nawet rysy nie będzie. Gdy rąbnąłem kiedyś Hondę Civic w zad przy 15km/h, to mój Pasztet naskoczył na tył Hondy, a zderzak przesunął tylną kanapę japońca tak, że jego pasażer siedzący z tyłu był nią przyciśnięty do siedzenia kierowcy - dopiero straż pożarna wyciągnęła typa ... w pasztecie wymieniłem lekko połamany zderzak i jedną lampę (wyłamane mocowania). Podrapana maska wymagała tylko lakierowania ...
Japońce mają blachy z ryżu chyba... oprócz paszteta posiadam Mitsu L200 z 2007r - tak gnijącego auta jeszcze nigdy nie widziałem - rdza wywala gorzej niż w 20letnim Polonezie ... żeby w 5letniej "Elżbiecie" z przebiegiem 120tyś km trzeba było wymieniać maskę, bo na krawędzi natarcia przeżarło blachę na wylot? Progi już są w podobnym stanie ... a samochód nie był nigdy malowany ... dosyć - te L200 to ostatnie auto wyprodukowane po 2000r., które kupiłem - ogólnie - czy to Niemiec, czy Japoniec :/