podkład akurat tego kawałka pod historię jakiegoś przypadkowego kretyna, który robi sobie krzywdę za śmieszne pieniądze, nie uważam za zabawny. no beer.
Lata temu jak miałem z 10-11 lat była u mnie na wiosce moda na bujanie się na drzewach.
Znajdowało się chojaka takiego koło 8-10 metrów wysokości. Wlazilo pod czub u bujało jak na huśtawce.
Któregoś dnia postanowiłem zrobić tak na lipie.
Nie wziąłem tylko pod uwagę że lipa jest bardziej łamliwa niż brzozy z których wcześniej korzystałem.
Wj🤬em się na czub i zacząłem bujać.
No i się k🤬a czub złamał.
Lecę nogami w dół, rozkrakiem a lipa rosła koło płotu więc centralnie nabiałem na sztachety.
Jakimś fartem udało mi się częściowo chwycić jakąś gałąź i zmienić trajektorię lotu.
Wp🤬lilem się noga od kostki, między sztachety, ale na szczęście to spowodowało że zatrzymałem się 5-10 cm przed jajami.
Noga zdarta cała do krwi a ja idę i się cieszę.
Podejrzewam że jaja i pindola bym na tym płocie zostawił.
Też się tak za szczyla bujałem z tym że na sosnach, aż ciężko dzisiaj uwierzyć, że kiedyś nie było drzewa na które bym nie wlazł 😢
podpis użytkownika
z każdym dniem wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę