Już kupił i dlatego spłonęło, to jest ogromny teren, spokojnie tam się zmieści kilka apartamentowców.
Dla tych co niewiedzą, Marywilska powstała po likwidacji budek na stadionie dziesięciolecia obecnie narodowym, przeniosą ich na wolke kosowską a tu powstanie osiedle.
Pożar wybuchł (wiem z nieoficjalnego, ale pewnego źródła) w czterech różnych miejscach na raz. Nie było szans tego uratować, sporo systemów przeciwpożarowych akurat dziwnym trafem nie zadziałało. Dam sobie rękę uciąć, że monitoring też albo nie działał, albo serwery spłonęły. Umowa z miastem mówi, że miał być tam teren handlowy do (coś około) 2030 roku. Minimum, możliwe, że potem by jeszcze przedłużali.
Jeśli na tym miejscu powstanie osiedle, to będzie oczywiste, że c🤬j deweloper za tym stoi. Takich sk🤬ysynów powinni sadzać na dożywocie + wielomilionowe odszkodowania. Tylko, że każdy obywatel widzi czarno na białym co się dzieje, a prokuratura nie.
Na terenie SOHO w Warszawie też jest niezła patologia deweloperska. Jeszcze kilka lat temu miejsc parkingowych było pewnie około 100 na terenie. Albo i lepiej. Wleźli ci c🤬je i wiecie co? Nie ma już ani jednego. Albo płacisz za garaż 350 zł/miesiąc, albo krążysz po ulicy pół godziny, żeby postawić auto 700 metrów dalej. 100% powierzchni parkingowej zasrali tymi blokami. Najlepsza sytuacja, że najnowszy blok, który zaczęli budować stanie na obszarze, przez który została wytyczona droga Widocznie ktoś dostał niemałą łapówę i drogi nie będzie. Będzie za to elegancki, nowoczesny blok mieszkalny...
Kolejna ciekawostka z tego terenu: C🤬j deweloper, żeby wykorzystać każdy cm^2 powierzchni dostawił jeden ze swoich budynków do starej kamienicy. Już pomijam, jaki huk musieli mieć w mieszkaniach ludzie za cienkimi ścianami z cegły, ale to mniejsza. Coś albo źle policzyli, albo źle zrobili (albo to celowy zabieg), ale kamienica zaczęła się zawalać. Ściany zaczęły pękać, wezwano nadzór budowlany, który wydał ostrzeżenie o zagrożeniu zawaleniem, nakazał mieszkańcom się wynosić i gdy tylko ludzie się wyprowadzili powieszono tabliczki o zakazie wstępu i c🤬j. I mamy elegancki kawałek terenu pod nowy bloczek. Jak kogoś interesuje sprawa, to można wygooglować sobie "Mińska 33 Warszawa".
Rozwalają wszystko: stare budynki, parkingi, sklepiki wolnostojące, restauracje, robią rozp🤬ol i potem w to miejsce wstawiają ławeczki, jakieś pseudoartystyczne gówna z metalu, leżaczki i stojaczki na rowery.
To jest współczesna mafia, wykupują wszystkie możliwe powierzchnie sztucznie windując ceny gruntów i nieruchomości, niedługo przeciętnego "Kowalskiego" nie będzie stać na pobudowanie domu nawet z kredytem.