Marsz antyfaszystów.
6
305
K................i
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
presscot napisał/a:
Nie chcesz oddać życia za kraju i oczekujesz ze zrobi to ktoś za Ciebie?
Nie oczekuję, że ktoś to zrobi za mnie. Właściwie to mi nic do tego za co ktoś chce umrzeć. Poza tym, nie mam zamiaru umierać za kraj.
presscot napisał/a:
Rozumiem że nie posiadasz na tyle godności aby walczyć o coś co należy do Ciebie.
Właśnie, że walczę o swoje. Ktoś mnie kiedyś chciał okraść i się obroniłem. Inna sprawa, że nie uważam by Polska do mnie należała.
presscot napisał/a:
Jesteś sobą bo Cię ktoś wychował głąbie, nauczył mówić i myśleć po Polsku, próbował wpoić wiedzę którą z mozołem Twoi przodkowie zdobywali przez setki lat.
Taak, taak. Na mnie składa się wszystko co w życiu przeżyłem, wszystkie informacje jakie do tej pory przyswoiłem i to jakie sobie poglądy wyrobiłem blah blah etc. Ale nadal nie czuję się polakiem- nie obchodzi mnie, że kiedyś ktoś walczył na wojnie po stronie Polski czy przeciw niej, nie wzruszam się gdy słyszę hymn i ogólnie nie przejmuję się historią Polski.
Dla mnie ważne jest np by tam gdzie mieszkam, urzędnicy nie uprzykrzali mi życia i ważne jest moje hobby i ważne jest zarabianie pieniędzy... Żyj i się baw- to moje wartości, a nie jakaś gotowość do obrony kraju.
Piti1234555 napisał/a:
Obrazek
Wspaniały, pokojowy marsz antyfaszystów, który odbył się dzisiaj w Warszawie.
I te patriotyczne hasła! W sam raz przed 11 listopada.
Nic dodać, nic ująć
Za to powinni mieć łby poucinane skur....
Urodziłem się w Polsce więc jestem polakiem i zawsze nim będę a tych wypędzić tam gdzie mają swoje korzenie.
K🤬a, tylu prawicowców i ani jeden nawet nie zreflektował się o co chodzi w tym haśle - jak bezmyślne lemingi.
Bycie dumnym ze swojej narodowości, rasy, koloru oczy, skóry? K🤬a, naprawdę to z czym przychodzicie na świat jest dla was powodem do dumy? To smutne. Może sami mało osiągnęliście w życiu, dlatego możecie być dumni tylko z tego, na co nie mieliście żadnego wpływu.
Bycie dumnym ze swojej narodowości, rasy, koloru oczy, skóry? K🤬a, naprawdę to z czym przychodzicie na świat jest dla was powodem do dumy? To smutne. Może sami mało osiągnęliście w życiu, dlatego możecie być dumni tylko z tego, na co nie mieliście żadnego wpływu.
R................d
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Fizyk Landau spytał kiedyś wybitnego radzieckiego genetyka Łysenkę czy dobrze zrozumiał jego teorię:
Jeśli będziemy cielętom w kilku pokoleniach obcinać uszy, to wychodujemy krowy z małymi uszami?
Łysenko odparł, że dokładnie tak.
Wtedy Landau zapytał:
To skąd się biorą dziewice?
A ja bym rudą spytał:
To skąd się biorą u nas Żydzi?
Jeśli będziemy cielętom w kilku pokoleniach obcinać uszy, to wychodujemy krowy z małymi uszami?
Łysenko odparł, że dokładnie tak.
Wtedy Landau zapytał:
To skąd się biorą dziewice?
A ja bym rudą spytał:
To skąd się biorą u nas Żydzi?
Kuriki napisał/a:
Nie oczekuję, że ktoś to zrobi za mnie. Właściwie to mi nic do tego za co ktoś chce umrzeć. Poza tym, nie mam zamiaru umierać za kraj.
Właśnie, że walczę o swoje. Ktoś mnie kiedyś chciał okraść i się obroniłem. Inna sprawa, że nie uważam by Polska do mnie należała.
Taak, taak. Na mnie składa się wszystko co w życiu przeżyłem, wszystkie informacje jakie do tej pory przyswoiłem i to jakie sobie poglądy wyrobiłem blah blah etc. Ale nadal nie czuję się polakiem- nie obchodzi mnie, że kiedyś ktoś walczył na wojnie po stronie Polski czy przeciw niej, nie wzruszam się gdy słyszę hymn i ogólnie nie przejmuję się historią Polski.
Dla mnie ważne jest np by tam gdzie mieszkam, urzędnicy nie uprzykrzali mi życia i ważne jest moje hobby i ważne jest zarabianie pieniędzy... Żyj i się baw- to moje wartości, a nie jakaś gotowość do obrony kraju.
Żyjesz i możesz się bawić, tylko dlatego że ktoś gdzieś indziej maźnie, ktoś inny umiera. Nie jest dla Ciebie ważne jaka strona konfliktu wygra starcie, więc jeśli arab wypowie nam wojnę rozumiem że z chęcią przyjmiesz ich warunki i z radością będziesz żył ze szmatą na głowie. W dzisiejszym świecie tym Kraj jest bogatszy, im więcej wykorzystuje inne Państwa. Jak taka Anglia może być bogatsza od Polski jeśli produkuje mniej realnych towarów niż Polska? Ponieważ kontroluje słabsze Państwa, dlatego ma więcej "chleba" niż sama produkuje. GB sprzedaje walutę, coś co w rzeczywistości nie istnieje, a zarazem coś bez czego nie miałaby praktycznie nic, akceptujemy to bo nie mamy innego wyjścia, bo takim jak Ty wszystko jedno.
milosciprzyjazn napisał/a:
K🤬a, tylu prawicowców i ani jeden nawet nie zreflektował się o co chodzi w tym haśle - jak bezmyślne lemingi.
Bycie dumnym ze swojej narodowości, rasy, koloru oczy, skóry? K🤬a, naprawdę to z czym przychodzicie na świat jest dla was powodem do dumy? To smutne. Może sami mało osiągnęliście w życiu, dlatego możecie być dumni tylko z tego, na co nie mieliście żadnego wpływu.
Nie czujesz powodu do dumy nawet z takiego faktu że nie urodziłeś się szympansem? Sam nie zrozumiałeś, nie chodzi o kawałek ziemi, tylko o kawałek Polskiej ziemi. Nie chodzi o to że urodziłeś się w Polsce, ale że zostałeś wychowany przez Polaków, po Polsku. To jest powód do dumy ponieważ jesteś spuścizną wiekowej Polskiej tradycji.
Ps. Rasa to nie tylko kolor skóry, od budowy mózgu po kościec się różnimy, ale po co to wiedzieć lepiej czerpać wiedze z domysłów.
broli napisał/a:
@bloodwar
Mając takiego pradziadka, który walczył z okupantem i z uporem wracał do swoich itd. to naprawdę dziwię się, że nie czujesz jakiejś dumy z tego powodu.
Mój jeden pradziadek walczył za Polskę i zginął w kampanii wrześniowej, więc pierwsze 25 lat życia zadedykowałem temu krajowi, drugi pradziadek walczył za Holandię i został raniony w Holandii więc jestem zobowiązany kolejne lata mego życia poświęcić temu krajowi
A znowu mój pra-pra-dziadek był Żydem* a drugi Niemco-Ślunzukiem** (mówił tylko po śląsku i niemiecku), więc powinienem chyba albo walczyć z Polakami i ich germanizować (ewentualnie jak Narodowcy pić pięć piw i modlić się do wujka Adolfa) albo skubać ich z ostatnich groszy dając lichwiarskie pożyczki i wyrzucając ich z pracy w moich fabrykach/sklepach w Łodzi
ale przecież ten pierwszy pra-pra-dziadek walczył w Powstaniu Śląskim po stronie Polaków a drugi (Żyd) - w walce z rosyjską nawałą w 1920. A wcześniej mój szlachecki ród jest wymianiany jako ten który stał po stronie Konfederacji Targowickiej - czyli jestem Rosjaninem? Ewentualnie jakimś zdrajcą narodu polskiego? A wcześniej połowa tegoż rodu zginęła na różnych polach bitew od Grunwaldu do Beresteczka wylewając krew za Polskę, Boga i Króla - czy to znaczy, że jednak jestem Prawdziwym Polakiem? A geneza mojego nazwiska i rodu bierze się z ziem należących od wieki-wieków do Księstwa Litwy - czyli jednak "Litwo, ojczyzno moja"? A może Prusakiem, bo przez kilkaset lat, do 1918 to były ziemie Prusaków? A potem, przez kolejne kilkanaście lat polskie, a potem znowu litewskie? To kim ja, k🤬a, jestem? Ot narodowa logika wywlekania czynów pra pra pra dziadków i zobowiązań wobec ich czynów wobec danych krajów ]*ale miał żonę Polkę
**ale miał żonę Polkę
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz