Nie dość, że retard to jeszcze ćpun, do gazu.
A tak na poważnie, mam wyj🤬e w maryche, kto jara niech jara, ale boli mnie w oczy te wszystkie porównania typów, którzy jarają, że 'hurr kogo byś wolał zobaczyć w ciemnym zaułku, pijanego czy naćpanego durr?' odpowiedź brzmi, że to nie ma k🤬a znaczenia, nie raz zostałem sponiewierany przez 5 naj🤬ych typów i nie raz zjarane typki do mnie skakały, więc p🤬lenie, że to uspokaja, ma się zajebisty apetycik, jest się miłym i dużo się śmieje można spokojna wj🤬 do jakiejś bajki o smokach. Ogarnijcie zjeby, że każdy organizm reaguje inaczej na różne rzeczy, jeden po alkoholu jest w cholerę 'bekowy' śmieje się ze wszystkiego, największemu wrogowi podałby rękę i wypił kolejną kolejkę, zaś inny po alko swojej życiowej miłości by wp🤬l spuścił, nie inaczej ma się z trawą.
Ale się rozpisałem, podsumowując, róbta co chceta, każda używka ma swe dobre i złe strony, zależnie od tego kto i w jakiej ilości jej używa.