Od zawsze mnie ciekawiło, co też się musi dziac w umyśle takiej osoby. Staranowała ludzi, otoczona radiowozami dalej kontynuowała podróż. Co ona, k🤬a myślała, że przejedzie 200 metrów i gwiazdki znikną niczym w GTA? Jeszcze to tłumaczenie, że nie zrobiła nic z tego, co mówią, że zrobiła. Podejrzewam, że ona jedyne co słyszy, to ten charakterystyczny szum, gdy alkohol wsiądzie za mocno. Nie mógłbym robić w policji, bo ja na miejscu policjanta, zamiast się szarpać z tym kartoflanym, ulanym k🤬iskiem wyładowałbym magazynek w ten pusty łeb i poczekał, aż sama się wyleje z pojazdu...