
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Medyczna Marihuana jest TAŃSZA w aptece niż u dilera ok 15-30zł/g !
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Piłeś? Takie BMW jest warte tyle co rower elektryczny.
Baron Kolego odpuść. Przecież widać, że on jest z podlasia. Taka beemka, to nadal w tamtych rejonach zajebista bryka i szacun na każdej wiosce
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodówWyj🤬e mam w wasze żale biedaków, których nie stać na te drugie niewinne, nowsze, szybsze BMW. Mnie bardziej ciekawi czy doszło do kontaktu między autami, czy ta nowa beemka ma całkiem niezłe heble.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Baron Kolego odpuść. Przecież widać, że on jest z podlasia. Taka beemka, to nadal w tamtych rejonach zajebista bryka i szacun na każdej wiosce
To z fiilmu to jakieś obsrane 5 z 97 roku.
podpis użytkownika
Nie wierzę w piekło widząc do czego jest człowiek na ziemi zdolny.Komuna kołem się toczy. Bitwa o samochody typu BMW rozgrywa się tylko w postkomunistycznych zakompleksionych klasach społecznych. Dla których możliwość uniesienia się sięga lat 90 gdzie te samochody były obrazem pewnej wyższości, luksusu oraz swego rodzaju ucieczki od biedy . I sięgania choćby paluszkiem zachodu o ile kupowanie od nich złomu którego już nie chcieli można tak nazwać. Choć świat idzie do przodu to dalej to pokolenie powtarza "kiedyś na takie BMW to leciały dziewojki z wszystkich wsi na około , a karyny nad jeziorem moczyłem co tydzień nowe." Ten aspekt świetnie pokazuje że za stare samochody z zerowym stanem licznika na komisie ( 180 000 kkm ), a realnym większym ( >500 000 kkm ) jesteśmy w stanie dalej się prężyć na parkingu pod biedronką. Lub na ten czas w komentarzach pisać o kwotach 200 000 za auto byle pokazać że gonimy zachód. Bo przecież nowsze to lepsze niż to starsze bo choćby droższe. A prawda jest taka że nikt normalny nie jara się marką samochodu, albo kwotami bo ma świadomość że to nie cel a środek w robieniu fajnych rzeczy w życiu.. O ile ma taką świadomość...
Komuna kołem się toczy. Bitwa o samochody typu BMW rozgrywa się tylko w postkomunistycznych zakompleksionych klasach społecznych. Dla których możliwość uniesienia się sięga lat 90 gdzie te samochody były obrazem pewnej wyższości, luksusu oraz swego rodzaju ucieczki od biedy . I sięgania choćby paluszkiem zachodu o ile kupowanie od nich złomu którego już nie chcieli można tak nazwać. Choć świat idzie do przodu to dalej to pokolenie powtarza "kiedyś na takie BMW to leciały dziewojki z wszystkich wsi na około , a karyny nad jeziorem moczyłem co tydzień nowe." Ten aspekt świetnie pokazuje że za stare samochody z zerowym stanem licznika na komisie ( 180 000 kkm ), a realnym większym ( >500 000 kkm ) jesteśmy w stanie dalej się prężyć na parkingu pod biedronką. Lub na ten czas w komentarzach pisać o kwotach 200 000 za auto byle pokazać że gonimy zachód. Bo przecież nowsze to lepsze niż to starsze bo choćby droższe. A prawda jest taka że nikt normalny nie jara się marką samochodu, albo kwotami bo ma świadomość że to nie cel a środek w robieniu fajnych rzeczy w życiu.. O ile ma taką świadomość...
Komuna kołem się toczy. Bitwa o samochody typu BMW rozgrywa się tylko w postkomunistycznych zakompleksionych klasach społecznych. Dla których możliwość uniesienia się sięga lat 90 gdzie te samochody były obrazem pewnej wyższości, luksusu oraz swego rodzaju ucieczki od biedy . I sięgania choćby paluszkiem zachodu o ile kupowanie od nich złomu którego już nie chcieli można tak nazwać. Choć świat idzie do przodu to dalej to pokolenie powtarza "kiedyś na takie BMW to leciały dziewojki z wszystkich wsi na około , a karyny nad jeziorem moczyłem co tydzień nowe." Ten aspekt świetnie pokazuje że za stare samochody z zerowym stanem licznika na komisie ( 180 000 kkm ), a realnym większym ( >500 000 kkm ) jesteśmy w stanie dalej się prężyć na parkingu pod biedronką. Lub na ten czas w komentarzach pisać o kwotach 200 000 za auto byle pokazać że gonimy zachód. Bo przecież nowsze to lepsze niż to starsze bo choćby droższe. A prawda jest taka że nikt normalny nie jara się marką samochodu, albo kwotami bo ma świadomość że to nie cel a środek w robieniu fajnych rzeczy w życiu.. O ile ma taką świadomość...