saves napisał/a:
Wsadziłbym mu tego srajfona w jego pyskaty ryj. Gdy mój młody pysknął coś swojej matce, to obiecałem mu, że gdy zrobi powtórkę, wp🤬lę mu nie pasem, ale obiję jak w ulicznej bójce.
Zgadzam się tylko co do tego że nie można gnojkowi wejść na głowę, ale nie zdziw się jak młody się w końcu odwinie i tak ci obije ryj że się obudzisz w szpitalu, oczywiście jeżeli nie jest ciotą. Przerabiałem to ze swoim ojcem(tyle że nie lał mnie jak pojeb jak w twoim wypadku po prostu obrywałem, czasem za byle co) na szczęście odkąd mu się postawiłem przejrzał na oczy i od tej pory inaczej mnie traktuje, w twoim wypadku może się gorzej skończyć, jednego jestem pewien że syn cie nienawidzi, a co do "ulicznej bójki" to lecz się człowieku bo to je chore