rodziców tak uczących dzieci powinni od razu ołowiem traktować.
Podejrzewam że to raczej jakiś stopień autyzmu
1. Świętym nie oddaje się Czci która należna jest jedynie Bogu, szanuje się ich jedynie jako tych, którzy są przykładem jak oddawać Cześć, można rzec że się z Nimi "współczci" Boga.
2.Ty chyba nie zrozumiałeś, na czym właściwie polegają odpusty w KK. Odpust to odpuszczenie kary za grzechy, nie "zakup" odpuszczenia win. To są dwie zupełnie inne rzeczy. NIE CHODZI o kupowanie odpustów w średniowieczu(co wymaga osobnego omówienia).
Bóg jest «miłosierny i litościwy (...), przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech», «lecz nie pozostawiający go bez ukarania» (Wj 34, 6-7).
W odpustach chodzi o odpuszczenie wspomnianej kary, a nie w zakupie odpuszczenia win.
Można powiedzieć że to się dzieje przez Chrystusa, a prawo kanoniczne jedynie porządkuje tutaj klarowność otrzymania tej Łaski.
3.No, i czyściec to właśnie ten sąd, tyle że z "odsiadką" I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec Mój niebieski, jeśli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu. (Mt 18, 34)
Obawiam się że wygodne jest raczej dewaluowanie dorobku Katolicyzmu.
Skoro uważasz że 2000 lat pracy ludzi wiary nad zrozumieniem Ewangelii jest "spekulacja teologiczną", to zostaje mi tylko załamać ręce.
U nich pojedynczy przypadek. W Izraelu nauczanie nienawiści również do Polaków, to część programu nauczania - w całej edukacji żydzi uczą się, że wszyscy ich nienawidzą - zupełnie bez powodu - dlatego oni musza zabić wszystkich - bo mają powód. Obejrzyj sobie "zniesławienie" na jutubie
Obrona owinięta w tradycję, ale pusta, gdy porównuje się ją z Pismem Świętym. Rozbierzmy to, dobrze?
1. Kult świętych
Szanować? Współczucie? Nie, Pismo Święte nie pozostawia tu miejsca na dzielenie włosa na czworo. „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus”. (1 Tymoteusza 2:5). Modlenie się do świętych lub „czczenie” ich podważa wyłączną rolę Chrystusa jako pośrednika. Apostołowie nigdy nie prosili o modlitwy; całą cześć kierowali wyłącznie do Boga. Święci, jakkolwiek godni podziwu, nie są niebiańskimi pośrednikami.
2. Odpusty
Odpusty. Duchowy odpowiednik karty „wolni od kary”. Przyjrzyjmy się jednak temu, co mówi Biblia: „Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości”. (1 Jana 1:9). Nie ma wzmianki o płaceniu czasu wolnego od kary lub potrzebie dodatkowych obręczy. Łaska pochodzi od samego Boga - nie jest rozdzielana przez ziemskie instytucje owinięte w prawo kanoniczne.
3. Czyściec
Użycie Mateusza 18:34 jest... kreatywne, ale niepoprawne. Ta przypowieść mówi o przebaczeniu w tym życiu, a nie o pośmiertnej stacji mycia duszy. Jezus powiedział: „Dziś będziesz ze mną w raju”. (Ew. Łukasza 23:43) - czyściec nie jest konieczny. Jeśli ofiara Chrystusa była kompletna („Wykonało się” - J 19:30), to sugerowanie, że konieczne jest dodatkowe oczyszczenie, obraża wystarczalność Jego zadośćuczynienia.
Tak więc, nie. To nie jest dewaluacja 2000 lat katolickiej tradycji; to usunięcie stuleci teologicznej wyściółki, aby ujawnić to, co faktycznie mówi Pismo Święte. Biblia nie potrzebuje upiększeń. Potrzebuje posłuszeństwa.
1.Kult świętych polega na odwołaniu się do Chrystusa, podpierając się szczególną bliskością świętych Chrystusowi: przypomina to bliskość Aniołów i Boga. I NIE JEST "kultem" sensus stricte, świętym NIE JEST oddawana Cześć Boska należna Bogu, ale cześć doczesna jaką można okazać ludziom, a która jest niczym innym jak przejawem szczególnej miłości i szacunku wobec bliźniego.
"Kult świętych" można to określić jako "wspólne czczenie Boga ze świętymi".
2. W przypadku dobrego łotra możemy mówić o skutecznym odpuście, nadanym bezpośrednio przez Chrystusa. Temat kary za grzechy przewija się w Piśmie wielokrotnie, odpuszczenie win nie wiąże się od razu z darowaniem kary. Chociaż często występuje razem, ponieważ nawrócony, żyjąc w zgodzie z przykazaniami de facto otrzymuje także odpust.
Odpust w Kościele ma umacniać ludzi do życia w zgodzie z przykazaniami.
3.Ofiara Chrystusa jest bardziej niż wystarczająca, dla tego może wymazać każdą winę: Jednak łaska pozostaje dobrowolna dla człowieka, jeżeli człowiek nie wykaże się dostateczną otwartością na łaskę (1 Kor 3, 15 ); byłoby niesprawiedliwe gdyby winni doświadczali takiego samego traktowania jak ci bez winy: Nawet syn marnotrawny musiał doznać wielu upokorzeń, konsekwencji swoich decyzji, zanim został przyjęty z powrotem.
Twój brak zrozumienia używanych w Kościele pojęć, jest równie przykry co fakt, że odnosisz się do swoich własnych, zniekształconych wyobrażeń na ten temat. Ciekwe jest również Twoje przeświadczenie, iż posiadasz wystarczający autorytet, aby oddzielić "czystą substancję Biblijną" od "Teologicznej wyściółki", czyli de facto swoim własnym przekonaniem podważyć życiowy dorobek setek tysięcy teologów.
Tutaj zakończę naszą dyskusję, najpewniej odpowiesz mi to samo co przedtem, tylko w trochę innej formie, a na wyjaśnianie definicji
nie mam czasu, ani nie jest to miejsce na coś takiego.
Zalecam zapoznać się z Katechizmem Kościoła Katolickiego, najlepiej opatrzonym jakimś komentarzem, żebyś w przyszłości w ogóle wiedział do czego się odnosisz, dyskutując z katolikami.
Toniesz w teologicznym żargonie
Że akurat Ty mnie o coś takiego oskarżasz, dzień mi tym zrobiłeś.
Wszystkie Twoje wypociny to nic innego jak teologiczny żargon, ja przynajmniej staram się jakoś dostosować przekaz do rozmówcy, a nie walić formułami.
Ale w jednym masz rację: Poddaję się
Nie jestem w stanie Ci wyjaśnić podstaw semantycznych, bo po prostu Cię nie interesuje co właściwie oznaczają pojęcia których katolicy używają.
Już da razy mówię to samo, czym jest kult świętych, i jak krew w piach: pół biedy jakbyś się był w stanie do tego chociaż odnieść: nie, walisz cytatem, który faktycznie nie odnosi się do meritum, stanowi jedynie bardzo zręczne zagrzebanie tematu pod innym przekazem.
Już mi się nie chce tłumaczyć, że Czczenie Boga to jest inny, najwyższy możliwy i wyłączny Bogu rodzaj czci, który uprawia się RAZEM ze świętymi.
Więc tak, wygrałeś.
Jestem zniechęcony waleniem głową w mur.
Na pewno odniesiesz duże sukcesy, w sekcie w której akurat się będziesz obracać.
Wygląda na to, że mury twojej własnej dumy trochę się zawaliły, prawda? Ale nie martw się, bo wciąż jest czas, żeby zobaczyć to wyraźnie. Twoja frustracja jest zrozumiała. Trudno jest pozbyć się iluzji kontroli, pozorów rozumu, który udaje, że jest czymś więcej, niż jest. A jednak to Jezus jest gotowy zaoferować prawdę, nie ukrytą za murami, które sam stworzyłeś, ale jako żywy kamień węgielny. Kiedy masz dość walenia głową o własne ograniczenia, może nadszedł czas, żeby spojrzeć w górę, poza „sekty” i ku Drodze. Na pocieszenie dodam, że co tydzień chodzę do kościoła katolickiego i daje na tacę.
Aż mi się mój znajomy przypomniał: gnostyk praktykujący katolik.
Bardzo słabo odczytałeś mój stan emocjonalny; po prostu uważam że mój wysiłek będzie bezproduktywny, już pomijając że sekcja komentarzy nie jest odpowiednim miejscem na coś takiego(tu się powinno komentować dany post, a nie prowadzić dysputy teologiczne)
Wartość doktryny Katolickiej, które wraz ze swoim uzasadnieniem stanowi, w mojej opinii, najtrafniejszą realizację przesłania Pisma Świętego pozostaje dla mnie niewzruszoną wartością, nawet jeżeli nie jestem w stanie nikogo tutaj do tego przekonać.
Więc posiadasz pewną jasność w swoich przekonaniach, nawet jeśli są one owiane samonakładaną izolacją. Jak uroczo naiwne. Przesłanie Pisma Świętego nie jest kwestią prywatnej walidacji lub intelektualnej debaty w zakamarkach twojego umysłu. Ma być przeżywane, głoszone i przyjmowane. A nie ukrywane pod płaszczykiem emocjonalnego wyczerpania. Twoja wiara może być niezachwiana, ale szkoda, że opiera się na samonakładanych barierach, a nie na prawdzie Chrystusa. Poświęć chwilę, aby posłuchać Tego, który oferuje coś więcej niż tylko „wartość”.