Master-PL napisał/a:
Nie... nie wystarczy, bo ślady na srebrnym pojeździe będą śladami "ciągnięcia" po ciemnym zderzaku audi. Coś Ci nie pykło.
A za to, że się nie zabiło przecież nikt człowieka nie posadzi... Angel ma niestety rację.
Problem jest taki, że prawo podlega wykładniom i innym dziwom. Przypadek potwierdzony - Pani X zajeżdża drogę Panu Y. Dostaje bombę w bok. Pan Y nie dostaje odszkodowania z tytułu OC, bo na salę sądową wjeżdża prawnik, który na nowo definiuje pojęcia takie i inne. Wyszła jakaś magiczna współwina, ubezpieczyciel wyszedł na swoje.
Każdy jest mądry, dopóki go nie up🤬lą w ten lub podobny sposób.