Jako ktoś urodzony w 86 i od małego wp🤬lano nam do łba jak to dzieci w afryce umierają z głodu to wydaje mi się lekko zabawne jak na drugim krańcu świata ludzie umierają z otyłości.
Przecież ktoś to karmi. DO pewnego momentu to jest 100% winy "pacjenta" ale po pewnym momencie osoby które to coś tuczą są moim zdaniem współwinne.
Jesli to nie da rady samo sobie zrobić zakupów ani wyjśc z domu nawet bez pomocy to wystarczy ograniczyć żarcie które się tej osobie kupuje albo ją dowozi... Bez kitu.
Jak to jest k🤬a możliwe, ile oni muszą wp🤬lac? Ja potrafiłem miesiącami siedzieć w domu na dupie i tylko chlać w ciągach i żreć 😂. Mogłem sobie pozwolić, bo nie pracowałem na etacie, a zdalnie sam na siebie. Najwięcej na wadze miałem 130 kg przy 185 cm wzrostu i już wiedziałem, że trzeba się ogarnąć.
Przypominam, że byłem zazwyczaj naj🤬y jak szpadel, a oni są trzeźwi.
Też pewnie zależy od tego, co oni żrą, bo pewnie tony przetworzonego żarcia i samo słodkie gówno w kg.
a ja się zastanawiam, skąd takie tuczniki mają kasę na te żarcie, dziennie pochłaniają tyle kalorii, co cała afrykańska wioska w miesiąc. W USA socjal nie stoi na najwyższym poziomie, a często w tym programie występuje biedota, którą ledwie stać na przyjazd do dr Nowzaradana.
podpis użytkownika
"Ziemia jest zimna, ziemia jest słodka. Więc kop w niej dół, żydku kop." - Jonathan Littel "Łaskawe"a ja się zastanawiam, skąd takie tuczniki mają kasę na te żarcie, dziennie pochłaniają tyle kalorii, co cała afrykańska wioska w miesiąc. W USA socjal nie stoi na najwyższym poziomie, a często w tym programie występuje biedota, którą ledwie stać na przyjazd do dr Nowzaradana.
Jako ktoś urodzony w 86 i od małego wp🤬lano nam do łba jak to dzieci w afryce umierają z głodu to wydaje mi się lekko zabawne jak na drugim krańcu świata ludzie umierają z otyłości.
Przecież ktoś to karmi. DO pewnego momentu to jest 100% winy "pacjenta" ale po pewnym momencie osoby które to coś tuczą są moim zdaniem współwinne.
Jesli to nie da rady samo sobie zrobić zakupów ani wyjśc z domu nawet bez pomocy to wystarczy ograniczyć żarcie które się tej osobie kupuje albo ją dowozi... Bez kitu.