Rozumiem, że jesteś zwolennikiem kreacjonizmu i teorii spiskowej o obcych z kosmosu budujących piramidy? Jeśli tak, to nie powinieneś nazywać się człowiekiem z mózgiem.
Dobrze gada, polać mu!
Dlaczego musiałem się uczyć np. chemii gdy do pisania stron internetowych czy zakładania internetu w domach oraz obsługi na kasie w komputerowym nie jest ona mi do niczego potrzebna ? Nie wiązałem z nią przyszłości, nie wiążę dalej ale i tak musiałem kuć na blachę te, jak dla mnie, głupoty żeby dostać papierek który i tak jest gówno warty...
Dobrze gada, polać mu!
Dlaczego musiałem się uczyć np. chemii gdy do pisania stron internetowych czy zakładania internetu w domach oraz obsługi na kasie w komputerowym nie jest ona mi do niczego potrzebna ? Nie wiązałem z nią przyszłości, nie wiążę dalej ale i tak musiałem kuć na blachę te, jak dla mnie, głupoty żeby dostać papierek który i tak jest gówno warty...
podpis użytkownika
"Nie dyskutuj z idiotą,bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,a potem pokona doświadczeniem""Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię,to na człowieka,potem znów na świnię i na człowieka,ale nikt już nie mógł się połapać,kto jest kimBlaa... blaa... bla... Do wszystkich, którzy p🤬lą coś o tym, że człowiek nie wie co będzie w życiu robił. Ok, nikt tego od początku nie wie, ale k🤬a w technikum samochodowym na c🤬ja wafla mi historia jakichś jaskiniowców z Egiptu? Albo rozmnażanie pantofelka? Lub znajomość rzek, gór, nizin, depresji i innych c🤬jstew. Rozumiem w liceum takie coś bo tam idą zjeby, które do niczego się nie nadają by później jebnąć magistra na studiach i bez pracy siedzieć na utrzymaniu rodziców, ale jeśli ja z technikum lub ktoś z zawodówki wie co chce robić (oczywiście może się to zmienić, wcale nie muszę naprawiać samochodów) to powinien się jak najwięcej uczyć do zawodu, a nie na siłę zdawać inne przedmioty.
Blaa... blaa... bla... Do wszystkich, którzy p🤬lą coś o tym, że człowiek nie wie co będzie w życiu robił. Ok, nikt tego od początku nie wie, ale k🤬a w technikum samochodowym na c🤬ja wafla mi historia jakichś jaskiniowców z Egiptu? Albo rozmnażanie pantofelka? Lub znajomość rzek, gór, nizin, depresji i innych c🤬jstew. Rozumiem w liceum takie coś bo tam idą zjeby, które do niczego się nie nadają by później jebnąć magistra na studiach i bez pracy siedzieć na utrzymaniu rodziców, ale jeśli ja z technikum lub ktoś z zawodówki wie co chce robić (oczywiście może się to zmienić, wcale nie muszę naprawiać samochodów) to powinien się jak najwięcej uczyć do zawodu, a nie na siłę zdawać inne przedmioty.