Pub ma w艂a艣ciciela. Jest w艂asno艣ci膮 prywatn膮 i w艂a艣ciciel ma prawo zakaza膰 w nim fotografowania.
Czyli dogada膰 to si臋 mo偶na tylko z biednymi panami z ochrony, kt贸rych ju偶 nie raz sam nazwa艂e艣 cieciami, ale je偶eli s膮siad co艣 zrobi to trzeba ju偶 go gn臋bi膰.
Ochroniarze s膮 biedni, starzy, schorowani, trzeba mie膰 ludzkie podej艣cie bo nie wiemy co si臋 dzieje w ich 偶yciu, ale jak to s膮siad zg艂osi co艣 do sp贸艂dzielni (zak艂adam, 偶e jest regulamin, kt贸ry zabrania艂 trzymania rzeczy na korytarzu) to ju偶 j馃が kim jest, co robi, jakie mia艂 motywy - to nie cz艂owiek, trzeba go zgn臋bi膰. Zajebiste s膮 te twoje "normy spo艂eczne", kt贸rych tak strasznie bronisz. Podw贸jne standardy i hipokryzja.
Inni powinni przesta膰 wk馃がia膰 ludzi i zaj膮膰 si臋 rodzin膮, zbiera膰 kas臋 na dzieci i s艂ucha膰 艣piewu ptak贸w, ale jak ty chcesz kogo艣 wk馃がia膰 i n臋ka膰 to ju偶 jest super ok i uzasadnione. Kolejny raz podw贸jne standardy i hipokryzja.
Staram si臋 prowadzi膰 merytoryczn膮 dyskusj臋, ale widz臋, 偶e z tob膮 nie ma szans na tak膮. Przyczepiasz si臋 do poj臋膰, kt贸rych nie rozumiesz. Bronisz 艂amania prawa przez ochroniarzy bo to "biedni i schorowani ludzie". Wi臋ksza cz臋艣膰 twoich ostatnich wpis贸w nie jest 偶adn膮 argumentacj膮 a zgrywaniem kozaka w internecie. Ju偶 czekam na kolejn膮 odpowied藕, gdzie zapewne b臋dzie jeszcze wi臋cej pr臋偶enia musku艂贸w + z braku nowych argument贸w jeszcze troszk臋 mnie zwyzywasz.
W ostatnim wpisie pokaza艂e艣 z jakim cz艂owiekiem rozmawiam. Mam nadziej臋, 偶e sam wierzysz w to wszystko co napisa艂e艣, dobrze dla Ciebie. Lepiej chyba w tym kierunku - wierzy膰, 偶e mo偶esz wszystko ni偶 mie膰 brak wiary w swoje mo偶liwo艣ci. Zdrowiej chyba jednak by膰 realist膮 ni偶 mitomanem. 呕ycz臋 by艣 kiedy艣 mia艂 okazj臋 si臋 spotka膰 z autorem audytu obywatelskiego i wprowadzi膰 w 偶ycie te wszystkie swoje zapewnienia o walce w s膮dzie i gn臋bieniu cz艂owieka. Jestem bardzo ciekawy ile tych prawd objawionych uda艂oby si臋 zrealizowa膰 w prawdziwym 偶yciu a ile okaza艂oby si臋 u艂udami internetowego napinacza.
Dzie艅 dobry, nie wolno nagrywa膰 dlaczego pan to robi?
Nie dzia艂a?
JEB BUCA O ZIEMIE I DUSZENIE!
SPECJALNIE CHODZI I SZUKA C馃がJA DO DUPY
Gdyby m贸j tata wr贸ci艂 z p艂aczem do domu bo wpad艂 mu na cieci贸wk臋 jaki艣 typ, wszystko zacz膮艂 nagrywa膰 a p贸藕niej na jego pro艣by 偶eby tego nie robi艂 zacz膮 si臋 m膮drzy膰 jakich to on nie ma praw i np. zasz艂a by taka sytuacja 偶e m贸j tata zosta艂 by wyrzucony z pracy, to zaj馃が bym j馃がego c馃がja "audytora" w pierwszej ciemnej ulicy w kt贸rej bym go spotka艂.
呕eby kto艣 tak przyszed艂 do Waszej pracy i przyp馃がala艂 si臋 o ka偶de mo偶liwe przepisy jakie istniej膮 偶eby zj馃が wam dzie艅 tego nudnego konsumenckiego 偶ycia.
Podkusi艂o, ogl膮dn膮艂em, pierwsz膮 minut臋.
Jak on si臋 nazywa? Ma kto艣 jego dane?
podpis u偶ytkownika
Quae nocent, docent