Tepy sk🤬ysyn wypuszcza gówniarza na stok pełen ludzi zap🤬lających z góry, j🤬e głupie k🤬a dziecko nie rozgląda się tylko sunie w BOK przecinając WSZYSTKIM z góry k🤬a trasę zjazdową i bezmózgi tatuś k🤬a jeszcze urażony, że ktoś bachora p🤬lnął.
Za to, że niewinnego typa uderzył nartą powinien zdechnąć na raka, a przed śmiercią patrzeć jak jego dziecko zostaje lewackim gender gejem.
Ulżyło mi.
Jak już tam nad tym morzem kiedyś zobaczysz co to góry i wyjedziesz na stok to będziesz wiedział że ODPOWIEDZIALNOŚĆ w tym wypadku ponosi koleś który zaj🤬 w dzieciaka. Jeśli zjeżdżasz ze stoku to ma Cię interesować to co jest PRZED TOBĄ a nie za Tobą więc dzieciak to nie była wina dzieciaka. Pisze to jako koleś którego wk🤬iają imbecyle stojący na środku stoku i nie wiedzący co mają robić.