pinochett napisał/a:
Jakby poszla dalej albo stanela w miejscu to by w ogole nie byla w strefie zagrozenia ale "kobiecy instynkt" podpowiedzial jej zeby sie cofnac prosto pod nadjezdzajace auto, i tylko slup ja uratowal. Jendo slowo "Kobieta".
To nie jest zachowanie typowe jedynie dla kobiet. Akurat to jest dobrze znany przypadek "ucieczki" w miejsce, z którego się przyszło, a gdzie jeszcze przed chwilą było bezpiecznie. Instynktownie wraca się do tego miejsca. Tak samo, gdy człowiekowi przydarzy się coś złego, automatycznie myśli o powrocie do domu. Oczywiście to inna skala i sytuacja, ale jednak.
Słyszałem o przypadku pożaru chyba pociągu w tunelu biegnącym pod górę. Większość ludzi zaczęła iść właśnie w górę, byle dalej od ognia, co było złym rozwiązaniem, bo udusili się z braku tlenu (cały dym szedł w górę). Tylko garstka osób, wbrew instynktowi, przeszła obok płomieni w dół i dzięki temu przeżyli.
Także instynkt ludzki działa czasem na szkodę człowieka, ale raczej nic na to nie poradzisz.