Kurierzy - przesyłka ważniejsza niż życie
9
208
Ja pracuje jako handlowiec gdzie mam prawie większość naszego kraju. Niestety często jest tak, że musisz dziennie zrobić te 800km autem plus prowadzić negocjacje. Normalne jest wtedy, że często wracając już do domu człowiek ciśnie. Natomiast trudno jest porównać kierowce który zarabia autem a normalnego użytkownika drogi. Ci którzy zarabiają w ten sposób na życie zwykle jadąc w ten sposób nie stwarzają zagrożenie. Próg ryzyka mają wyżej, bo wiedzą jak ich samochód się zachowuje oraz są w stanie przewidzieć zachowanie innych na drodze.
eekz napisał/a:
C🤬j wiecie i tyle. Przemądrzały naród, który k🤬a na wszystkim się najlepiej zna. Na piłce - sami eksperci, a F1 - sami eksperci, skoki? A jakże - sami k🤬a eksperci. Banda j🤬ych hipokrytów. "Zmień robotę" łatwo to powiedzieć komuś, kto zapewne z zawodu jest synem bogatego ojca. NIKT, ALE TO NIKT nie powinien się wypowiadać na temat pracy kurierów, jeżeli sam nie wykonywał tego zawodu. Nie macie najmniejszego pojęcia jak to wygląda od wewnątrz, bo siedzicie na dupach i czekacie tylko na żelowe dildo kupione na allegroszu, które jakiś anonimowy kurier musi dowieźć na czas, bo tak sobie k🤬a zażyczyliście przy zamówieniu. Nie bronię tutaj żadnego z tych kierowców, ale i nie oskarżam (!). Nawet nie zdajecie sobie sprawy na jakie posrane adresy czasami trzeba dojechać, więc bez navi ani rusz. Do tego w jednej łapie list przewozowy, w drugiej telefon i dzwoń do klienta czy jest w domu i odbierze paczkę. Ba. Żeby tego było mało to potrzebujesz jeszcze jednej ręki do zmiany biegów, jednej do kręcenia kołem, jednej do włączania kierunków i kolejnej k🤬a do odpisywania debilom na smsy typu "o której pan będzie bo ja muszę...".
Także wszyscy, którzy nie mieli/mają doświadczenia z tym jak to naprawdę wygląda - MORDA i do kuchni.
Co za zjeb... Posluchaj mnie cioto, wytlumacze Ci jeszcze raz, lopatologicznie o co chodzi. Bo widze, ze niedomagasz.
Tacy ludzie jak Ci na filmie, sa tacy z k🤬a WYBORU. Gonia za premia, uwazaja sie za "asow", mysla ze maja lepsze zdolnosci niz cala ta cholota na drodze. To jest wybor. Tak ze matole nie p🤬l glupot bo nikt im nie kazal robic w kurierce. Oni chca to robic. Nikt nie przyszedl do nich z kajdanem i nie przywiazal do fotela. To jest typowy syndrom pojeba, ktory pomylil sobie tor wyscigowy z ulica. Chwilowa adrenalina, ktora moze skonczyc sie kalectwem drugiej osoby. I niech mi zaden jajoglowy nie p🤬li , ze "o k🤬a taka ciezka robota, terminy napiete, ja p🤬le 1000 km w tydzien". K🤬a wszedzie tak jest, wszedzie sa terminy i wszedzie trzeba zap🤬lac. I kazdy z nich mogl by poszukac innej roboty, bo skoro potrafia jezdzic to potrafia tez chodzic, czytac, pisac i nie maja iq80. Poradzili by sobie. Tylko ze wiekszosc tego nei zrobi, a wiesz dla czego ? Bo ich to rajcuje, pompuja penisa, a potem przy piwku na "grylu" opowiadaja jak to oni nie wyr🤬ali calego peletonu osobowek, jak to nie wyprzedzali na trzeciego bo cioty nie potrafia jezdzic. Znam to z autopsji, mam paru takich znajomych. Z regoly to bardzo smutni jak p🤬da ludzie. Tak ze morda smieciu i uzywaj glowy, bo albo jestes jednym z takich pajacow, albo ktos Ci naopowiadal glupot i w nie wierzysz.
Wysłany: 2014-11-25, 20:37
, ID: 3634531
Akcje chodnikowe to troche przesada, sam jestem handlowcem i wiem ze trzeba zap🤬lac niestety, nawet niechcac musisz albo stracisz klienta lub wpadniesz w jakies inne gowno, przej🤬a sprawa panowie telefon,zmiana biegow,prowadzenie rozmowy, a kasa-przynajmniej u mnie dobra ale za mala za taka prace, pozatym jezeli ktos spedza po 10 godzin za kolkiem to wie jak to jest c🤬jowo kiedy chcesz wrocic do domu a przed toba jeszcze z 200 km 
mozna zap🤬lac w granicach rozsadku ale gorzej z wykonaniem tego, mialem kilka akcji a po ostatniej napewno troche wolniej sie jezdzi zapewne do czasu, nie zapominajmy czlowiek to tylko czlowiek, nawet jezeli jezdzisz codziennie 60km/h to ktos pewnego dnia cie wk🤬i wtedy przycisniesz i sie rozjebiesz ktos wtedy doda filmik z tego zdarzenia na sadistic, a pierwszy komentarz bedzie typu ,, o j🤬y debil pewnie zawsze zap🤬lal, dobrze ze sie rozj🤬,, 
mozna zap🤬lac w granicach rozsadku ale gorzej z wykonaniem tego, mialem kilka akcji a po ostatniej napewno troche wolniej sie jezdzi zapewne do czasu, nie zapominajmy czlowiek to tylko czlowiek, nawet jezeli jezdzisz codziennie 60km/h to ktos pewnego dnia cie wk🤬i wtedy przycisniesz i sie rozjebiesz ktos wtedy doda filmik z tego zdarzenia na sadistic, a pierwszy komentarz bedzie typu ,, o j🤬y debil pewnie zawsze zap🤬lal, dobrze ze sie rozj🤬,,
Wysłany: 2014-11-25, 20:37
, ID: 3634535
duo999 napisał/a:
Co za zjeb... Posluchaj mnie cioto, wytlumacze Ci jeszcze raz, lopatologicznie o co chodzi. Bo widze, ze niedomagasz.
Tacy ludzie jak Ci na filmie, sa tacy z k🤬a WYBORU. Gonia za premia, uwazaja sie za "asow", mysla ze maja lepsze zdolnosci niz cala ta cholota na drodze. To jest wybor. Tak ze matole nie p🤬l glupot bo nikt im nie kazal robic w kurierce. Oni chca to robic. Nikt nie przyszedl do nich z kajdanem i nie przywiazal do fotela. To jest typowy syndrom pojeba, ktory pomylil sobie tor wyscigowy z ulica. Chwilowa adrenalina, ktora moze skonczyc sie kalectwem drugiej osoby. I niech mi zaden jajoglowy nie p🤬li , ze "o k🤬a taka ciezka robota, terminy napiete, ja p🤬le 1000 km w tydzien". K🤬a wszedzie tak jest, wszedzie sa terminy i wszedzie trzeba zap🤬lac. I kazdy z nich mogl by poszukac innej roboty, bo skoro potrafia jezdzic to potrafia tez chodzic, czytac, pisac i nie maja iq80. Poradzili by sobie. Tylko ze wiekszosc tego nei zrobi, a wiesz dla czego ? Bo ich to rajcuje, pompuja penisa, a potem przy piwku na "grylu" opowiadaja jak to oni nie wyr🤬ali calego peletonu osobowek, jak to nie wyprzedzali na trzeciego bo cioty nie potrafia jezdzic. Znam to z autopsji, mam paru takich znajomych. Z regoly to bardzo smutni jak p🤬da ludzie. Tak ze morda smieciu i uzywaj glowy, bo albo jestes jednym z takich pajacow, albo ktos Ci naopowiadal glupot i w nie wierzysz.
Zacznijmy od tego że zjebem jest Twój stary, a ciotą Twój drugi stary Ty tępy złamasie. Nie muszę już nawet wspominać, że śmieciem jesteś Ty i wszystko co sobą reprezentujesz. To tak na wstępie. Co do reszty to nie masz zielonego pojęcia dzieciaku jak wygląda prawdziwa praca, więc się zwyczajnie nie udzielaj internetowy kozaku z p🤬dą jak baletnica. Uważasz, że skoro Tobie ojciec (jeden czy też drugi) załatwi robotę bez problemu, to inni mają tak samo? Są regiony, gdzie k🤬a zwyczajnie nie masz wyboru. Albo pracujesz albo wyp🤬alasz. Także wyprowadź się od starych internetowy hejterze, dorośnij a dopiero potem się odzywaj. Każdy z kurierów na tym filmie ma więcej skilla pod napletkiem, niż Ty będziesz kiedykolwiek miał miernoto w swoim zakichanym życiu.
Michno napisał/a:
najgorsze są prywaty, często są sytuacje że odbiorcy nie ma w domu, telefon odbierze dopiero za X razem i okazuje się, że jest w pracy.
Wyobraź sobie, że ludzie poza czekaniem w domu na kuriera muszą jeszcze popracować. Dlatego u mnie zazwyczaj kurierzy są tacy sprytni, że rozwożą paczki po godzinie 15.
Płaczecie,że kurierzy mają wymierzony czas,paczki itd:D k🤬a ludzie nie pasi wam praca,że musicie tak pracować to zmieńcie a nie jak c🤬y jęczycie,bo to bo tamto...od ukończenia szkoły zap🤬lałem jak głupi,jeździłem po całym kraju i europie za robotą i robiłem w życiu bardzo wiele jak mi coś nie pasowało to po prostu zmieniałem i nie mam żadnych nadzwyczajnych umiejętności ani ukończonej super szkoły/studiów od tak prost robotny chłopak,obrotny itd i nigdy k🤬a w życiu nie zarobiłem mniej niż 2 koła na miesiąc.Zap🤬lało się i nigdy nie marudziłem,j🤬em po 15 godzin jak trzeba było i nie narażałem przy tym życia innych ludzi.Także c🤬j mnie boli co te pedały muszą rozwieźć i w jakim czasie ale raz mnie taki zepchnął do rowu bo na skrzyżowaniu wyprzedzał.Pedała musiałem gonić bo się nawet nie zatrzymał,potem już nie był taki spidi gonzales.
Po tytule tematu myślałem, że się znajdę w tym filmiku, szczególnie po ostatniej manianie jaką odj🤬em, tylko i jedynie z swojej winy. Ot, my też jesteśmy ludźmi, a kurierka to nie jest lekka robota. Chętnie się z kimś zamienię na jeden dzień, niech sobie "pojeździ" i wyrobi się z masą różnych serwisów, korkami i innymi duperelami, ja sobie posiedzę w tym czasie i po jajcach będę się drapać. Ale widzicie, do takiej zamiany potrzebne by było jeszcze szkolenie, aby ogarnać masę papierów, które ot trzeba co dzień wypełniać, ogarnąć jazdę busem, bo to nie j🤬a mała osobóweczka co wszędzie się wciśnie, ogarnąć nerwy, bo nie raz trafi się taki babol jeden z drugim, który zasraną kopertę potrafi odbierać 10 minut, bo przecież ma czas, ewentualnie zadaje jakieś głupie pytania, szuka sensu życia w j🤬ym adresie przesyłki. Robota nie jest lekka, nie jest prosta i przyjemna. Czasami są sytuacje gdzie przepisy trzeba złamać bo się nie zdąży, a jak się nie zdąży to dzwonią z góry z pretensjami, a to wk🤬ia. Praca kuriera ładnie wygląda, przyjemnie, ale to ciągły stres, wyścig z czasem, użeranie się z ludźmi i dźwiganie różnych duperel w różne miejsca, bo my nie doręczmy tylko "smartc🤬jów" i innych dupereli, wyobraźcie sobie, że przewozimy wszystko wszędzie, za psie pieniądze, a niestety, w tym kraju o pracę ciężko, więc "wybór" jeśli jakikolwiek był to był jedyną opcją, więc wyboru tak naprawdę nie było.
@up
To zgłaszajcie u tego u kogo zamawiacie jakieś duperele że jesteście dostępni dopiero od X godziny, bardzo to nam pomoże pierdoło.
Nie raz człowiek łamie przepisy i patrzcie, o dziwo nie boję się do tego przyznać. Bo k🤬a wy w większości to jesteście wszyscy święci. Hipokryci pop🤬leni.
@up
To zgłaszajcie u tego u kogo zamawiacie jakieś duperele że jesteście dostępni dopiero od X godziny, bardzo to nam pomoże pierdoło.
Nie raz człowiek łamie przepisy i patrzcie, o dziwo nie boję się do tego przyznać. Bo k🤬a wy w większości to jesteście wszyscy święci. Hipokryci pop🤬leni.
podpis użytkownika
"jak chcesz mieć dobrze, to kieruj się tylko swoim interesem i r🤬aj innych w dupe ile wlezie póki się nie wk🤬ią." ~browarmanek
3 przejazdy na czerwonym świetle i jedno wymuszenie pierwszeństwa - tylko te zarzuty są poważne.
Reszta to czasem chamstwo, a czasem cwaniactwo, czy zaradność, przecinanie chodników, czy jazda po wyłączonym z ruchu obszarze jezdni, ale nie 110, a 30km/h, nie więcej niż przeciętny kierowca, jak ma kaprys. A jak ktoś napisał, praca nie jest wdzięczna. Taksówkarze też nie takie rzeczy odp🤬lają, a śpieszenie się nie jest nawet w ich gestii.
Reszta to czasem chamstwo, a czasem cwaniactwo, czy zaradność, przecinanie chodników, czy jazda po wyłączonym z ruchu obszarze jezdni, ale nie 110, a 30km/h, nie więcej niż przeciętny kierowca, jak ma kaprys. A jak ktoś napisał, praca nie jest wdzięczna. Taksówkarze też nie takie rzeczy odp🤬lają, a śpieszenie się nie jest nawet w ich gestii.
tranzystor napisał/a:
Wyobraź sobie, że ludzie poza czekaniem w domu na kuriera muszą jeszcze popracować. Dlatego u mnie zazwyczaj kurierzy są tacy sprytni, że rozwożą paczki po godzinie 15.
Rozumiem, że wszyscy chcą pracować. Czyli Twoim zdaniem jak op🤬le firmy do 15 to mam czekać aż prywaciarze wrócą do domu z pracy? Pozdrawiam.
sebbar1991 napisał/a:
K🤬a p🤬lenie! Jestem kurierm Siódemki i trzeba tak jeździć bo z takimi debilami jak wiekszość ludzi nie idzie ogarnąć tak duże roboty jaka wam się wydaje za śmieszną i łatwą! ZAden k🤬ier nie ma żadnej premi od niczego tylko może przywieźć maks 3 awiza! tępe zjeby
Tępe zjeby to Cie zatrudniają. Dajesz się dymać to nadstawiaj dupę dalej. Musisz mieć IQ pantofelka skoro obarczasz winą za to, że Cię w pracy dymają ludzi, którym dostarczasz paczki.
omgłomatkobosko napisał/a:
Zanim zacznie się lament polecam zamienić się z tymi ludźmi robotą. Potem możecie się wypowiedzieć.
To trzeba zmienić k🤬a robotę. I od razu Cię uprzedzę - tak, da się. Jest praca dla porządnych kierowców. I nie ma p🤬lenia, jak w danym oddziale DPD, UPS czy Siódemki 10-15 typa zacznie się domagać polepszenia warunków i zagrozi odejściem to szefunio sam będzie zap🤬lał z paczkami cały dzień.
No ale cóż, kurierzy też są sobie winni i też jak tylko nie muszę to nie zamawiam kurierem, bo w dupach im się przewraca, zwłaszcza jak zaczynają mi dyktować kiedy oni mogą mi paczkę dostarczyć. Płacę za kuriera i mam ją dostać wtedy kiedy ja chcę, a nie kiedy "on będzie w okolicy".