smc napisał/a:
Ja zawsze dają kurierowi 10zł napiwku, więc mam u wszystkich szacunek. Dzwonią rano, umawiają się tam gdzie mi pasuje, a nawet pozdrawiają światłami gdy się mijamy na mieście.
Żyj i daj żyć innym...
Tylko czy to jest ten docelowy model który chcemy?
Ludzie mają się blaźnić przed byle Januszem żeby extra piataka rzucił?
Zarobki są więc pochodną nastrojów charytatywnych ?
Śmieciarzy też propsujesz napiwkami?
A w czym ich praca jest gorsza?