Wysłany:
2011-08-09, 13:36
, ID:
757083
Zgłoś
Nie. Po prostu spaliłeś straszebnie kawał, a tego nawet KS nie robi.
podpis użytkownika
Tak naprawdę to boję się nie tej strasznej osoby, która od dwudziestu lat stoi za moim krzesłem, lecz jej głosu. Nie jej słów przecież, a tonu, nieludzkiego, potwornie nieartykułowanego.