R................q
Użytkownik usunięty

Jechał dziś ze mną ksiądz młody o wyglądzie cherubicznym...łapki wypieszczone bez odcisków...grzywka w prawo i głos delikatny...za kurs przyszło zapłacić 7,43..."niech pan policzy do ośmiu" powiedział rzucając dyche...."łaska pańska mnie onieśmiela!",pomyślałem....a na odchodne rzucił jeszcze pouczającą treśc i z lekko karcącym wzrokiem powiedział że jutro dzień swięty więc życzy mi odpoczynku a nie pracy. Chwilę po nim wsiadł chłopina o wyglądzie nieskomplikowanym,ciało mocno spracowane,twarz kwadratowa....robotnik z pewnej budowy w centrum Poznania,pracuje tam na kontrakcie za 1550 na rączke...choć w jego przypadku raczej na grabe..bo skurczybyk miał ogromne łapsko...fajny facet,pogadaliśmy o dupach i jego oplu co se kupił.....zostawił 15 zł napiwku...jutro a w sumie dziś zap🤬la do roboty na 7,grzesznik j🤬y.