Ja cały czas gadam do obcych ludzi. Nie czuję tej granicy, każdego traktuję jak dobrego znajomego. W urzędach ma opinię gościa, któremu lepiej popchnąć sprawę i nie narobić sobie kłopotów. Do każdego mówię na "Ty", nawet orezydenta miasta, mimo, że go wtedy nie znałem. Ludzie albo mnie lubią, albo boją, więc w każdym przypadku są mi przychylni. Wykorzystuję ten fakt w biznesach i dobrze mi idzie
Bądźcie otwarci na ludzi.
Mam nadzieję że pani z żabki założy frajerowi sprawę cywilną o publikowanie wizerunku bez zgody. Frajerów streamerow trzeba tępić bardziej niż szczury bo te przynajmniej coś pożytecznego robią