podpis użytkownika
W Polsce za zjedzona przez dziecko bułkę za 33 grosze przyjeżdża policja
Kocham takie uproszczenia
A może było tak:
- Proszę pana, dzieciak zjadł na sklepie bułkę, proszę zapłacić te 30 groszy.
- Ja nic nie będę płacił, bombelkowi się należy. Co pan zrobi? Policje wezwie? Ja wychodzę, nara.
No i co miał koleś zrobić? Pozwolić wyjść, pozwolić dalej podjadać?
A może się jeszcze awanturowali i szarpali?
Tego oczywiście nikt nie napisze, bo lepiej powiedzieć, że "policja przyjechała na sygnale do biednego głodnego dzieciaka który zjadł bułeczkę za 30gr."