HEKTOR1226 napisał/a:
Mimo ze chlopaki znaja sie na robocie bo zwineli nowe auto i nim wyjechali to w kwestii zarabiania na czarnym rynku sa amatorami bez polotu i finezji. Aut sie nie kradnie auta sie bierze w leeasing rozbiera na czesci lub goni za wschodnia granica i zglasza kradzież. Zadnych poscigow spraw karnych i kłopotów. Wiec po co chodzić po nocach i cieciow na emeryturze budzić. Nie wiem.
Pierwszy ekspert w temacie. Jakie nowe auto? Chyba u Ciebie na wsi to nowy samochód.
Taki z Ciebie cwaniak od interesów - jakby to było takie łatwe - wziąć w leasing i wydymać ubezpieczyciela (przy okazji jeszcze bank), to chyba ubezpieczyciele wszyscy by splajtowali. Samolot pasażerski też można wziąć w leasing - zobacz o ile większy zarobek.
K🤬a, ludzie. Najpierw trochę kontaktu z rzeczywistością, wyprowadzka od starych, a później snucie bajek.