Wysłany:
2018-03-14, 12:05
, ID:
5164477
3
Zgłoś
Mieszkam w mały mieście 50 tysięcy, zdarzają się patologie. Noszę nóż, mam wyj🤬e, bo nie będę tracił swoich kosztowności. Dwa razy musiał go użyć, mimo, że nie chciałem. Raz tylko machałem nożem przed nimi i sp🤬oliłem, raz zaatakowałem, jak mnie czterech młodszych chcieli skroić. Jeden dostał w rękę, drugiego machnąłem w dupę (bez skojarzeń gejuchy) jednak nie wiem czy dostał. Umiem trzymać nóż, ciężko mi go zabrać lub wytrącić. P🤬dy uciekły po tym jak ich dziabnąłem. Jednak chciał bym mieć możliwość jakiejś większej obrony. Jednak przez sam nóż , boję się przy przeszukaniu przez policję.