Jak masz jakąś wieksza hacjende wtedy kot to podstawa. Inaczej bedziesz wybierał mysie boby ze wszystkiego. I nie trzeba k🤬ia szkolic by łapał myszy, wystarczy troche podgłodzić lub nie futrować jak swinie.
Wcale nie trzeba głodzić, bo one mają mord we krwi. Jaki by nie był rozpieszczony, dachowiec czy rasowiec, jak tylko zobaczy mysz albo ptaka, włącza mu się tryb zabójcy. Mam kota, na którego wystarczy popatrzeć, a od razu przyłazi i każe się głaskać, ale zabija wszystko co nawinie się pod pazury i nie jest większe od niego. Ma na koncie nawet wiewiórki i królika(nie mam pojęcia skąd go przytargał), do tego cierpi na jakieś dziwne zboczenie, bo pożera swoim ofiarom tylko głowy.
up to gdzie ty trolu mieszkasz?