U mnie w formie jest lokalny dział IT. Ale jezeli mam do nich sprawe (np. cos sie zj🤬o w komputerze od nich) to i tak musze napisac reqłesta/ tiketa ze mam zj🤬y komputer. ciapaki czy hindusy (outsorcing IT -bo taniej) odbieraja tiketa i z powrotem zawracaja zgloszenie do mojej fabryki do ziomkow z IT.
Wczesniej paru gosci w fabryce moglo zarzadzac uzytkownikami - przychodzil nowy pracownik do pracy, po 2 minutach dostawal login, haslo, uprawnienia. Obecnie po zmianach, po milionach godzin spedzonych przez najmadrzejsze glowy zarzadzania i IT'ingu, po analizach, po chellengach, po konferencjach i mitingach, nowe konta sa tworzone wylacznie po wypelnieniu i wyslaniu specjalnego requesta.
Czas oczekiwania po zmianach? 3-4 tygodnie. A zeby bylo smiesznie to i tak wszystko wraca do ziomkow w fabryce, bo nowe konto jest zj🤬e.
Wczesniej - 2 minuty pracy goscia w fabryce
Po korpo zmianach - 4 tygodnie pracy retardow z IT ciapak spzoo + 2 minuty pracy ziomka w fabryce.
Z jednaj strony "sorry nie ma kasy, 10 zeta podwyzki dopiero za rok", z drugiej wyjabne pol miliona na projekt, ktory nic nie zmieni, nie dziala i jest sp🤬olony
Polowe tych ludzi moznaby wyjebac z roboty i raczej niewiele by sie zmeinilo - mo moze poza kolejkami do cofferoomu
Ktoś wspomnial ze tylko excel. U mnie jest lepiej. Pokaz ludziom jakies makro, jakies kolorki, ktore sie zmieniaja to jestes dla nich mistrzem programowania, billem gatesem, bogiem! Ludzie pracuja po 10 lat z excelem i k🤬a makra z internetu nie porafia zrobic. A do ludzi z linii produkcyjnej - "trzeba bylo sie uczyc, ja tu ostro pracuje, robiac jakies bezsensowne gowno od 10 lat, ktore ogarniety gimbus makrem w excelu opierolilby w godzine i zajalby sie czyms innym sensownym. Ale to ty jestes zerem a ja jestem kims"
tacy sa najlepsi