kapelan_szturmowy napisał/a:
jprdle, kolejny dumny z tego że dał sobie odebrać dwa lata życia moskiewskim pachołkom, a jego wartość bojowa opiera się na umiejętności załatwiania wódki dla pijanych radzieckich dowódców, albo szorowania kibli.
I tak, i nie...
Większosć z moich 540 dni w "syfie" była faktycznie zmarnowana. Fakt.
Choć z drugiej strony - 6 miesięcy szkoła podoficerów, strzelałem z AKM, PK, SWD, RPG, P-64, "Komara" a z nudów przeczytałem całą instrukcję BWP-1. Z taktyki też troche pamiętam. Wydaje mi się że na Ukrainie przeżył bym jednak trochę dłużej od Ciebie