Nie wiem jak w innych krajach, ale w Polsce to można zostać dłużnikiem jak się nawet nigdy od nikogo pieniędzy nie pożyczało - nawet tak nieoficjalnie, od znajomych czy rodziny. Znając czyjeś dane z dowodu można na przykład na delikwenta kilka, kilkanaście mandatów nazbierać (były już takie przypadki), a potem taka ofiara dowiaduje się, że musi płacić po kilka tysięcy złotych od tak - z dupy. A to i tak niewiele, są o wiele gorsze przypadki.
Generalnie jednak jak się współpracuje z komorami i prokuraturą (i nie jest się "antysystemowcem") to można z reguły wszystko polubownie załatwić. Mi między innymi udało się mandat z 50 zł do 2.50 zł zamienić jak tylko komornik się u mnie pojawił

.