Wysłany:
2015-10-22, 0:04
, ID:
4245685
Zgłoś
C🤬j, że głupi. Rozumiem, posprzątać w sensie wrzucić mu za płot jego rzeczy ale przyp🤬alanie się do tego co ma u siebie, to już typowo komusze podejście.
Wiadomo, że widok nie najpiękniejszy ale kiedyś jeszcze panowała zasada "my home is my castle" i co ma na swoim terenie to jego sprawa.
W razie, gdyby to co ma, jakoś szkodziło innym to ewentualnie do cywilnego i tam jakieś odszkodowanko ale to, że deski czy inne takie leżą to niech leżą. Idąc dalej tropem lewactwa, każdy mógłby domagać się zburzenia domu sąsiada, bo wedle jego gustu, jego chata szpeci widoki.