Kolejny odcinek "Uwaga Pirat"
102
704
clio napisał/a:
Chodzi pewnie głównie o to, że koleś, jak sam się przyznał, ma punkty karne na koncie. Odmawiając przyjęcia mandatu, sprawa idzie do sądu i nawet jeśli ją przegra- punktów nie dostaje.
Czyli pewnie miał punktów tyle, że 10, które miał dostać, odebrałyby mu prawko.
1. W przypadku wykroczenia za które rozporządzenie przewiduje nałożenie na sprawcę punktów karnych, policjanci nie mają możliwości nałożenia mandatu i odstąpienia od nałożenia punktów. Te kwetie są ze sobą połączone.
2. Błędem jest założenie, iż w przypadku odmowy przyjęcia mandatu punkty karne nie są naliczane. Punkty są naliczane, i są przypisywane do konta kierowcy, przy czym pozostają one "uśpione" do momentu uprawomocnienia się wyroku sądowego. W związku z powyższym, nawet odmowa przyjęcia mandatu nie gwarantuje, iż zachowasz prawo jazdy.
Gdyby było tak jak piszesz to KAŻDY po wykroczeniu szedł by do sądu żeby tylko punktów nie dostać.
podpis użytkownika
ironią w ryj
clio napisał/a:
Chodzi pewnie głównie o to, że koleś, jak sam się przyznał, ma punkty karne na koncie. Odmawiając przyjęcia mandatu, sprawa idzie do sądu i nawet jeśli ją przegra- punktów nie dostaje.
Czyli pewnie miał punktów tyle, że 10, które miał dostać, odebrałyby mu prawko.
Tu się mylisz i to bardzo. Gościu to typowy cwaniak i pewnie skończył mu się limit na punkty. Myśli teraz że sprawa w sądzie odbędzie się w momencie kiedy minie termin kasacji punktów i jeśli coś to przyznają mu już na nowe konto. A tu spotka go zonk bo punkty zostaną mu naliczone z datą kiedy popełnił wykroczenie. Kolejna sprawa w sądzie ładnie zostanie mu wytłumaczone czego może domagać się w momencie takiej kontroli ... Podobny przypadek był w moich rejonach, gościu oczywiście sprawę przegrał. Stracił prawko, dodatkowo musiał pokryć koszty postępowania sądowego ...
a nie nowobogackiego buraka robi
nie rób z p🤬dy jeziora . Bo się niepotrzebnie przyp🤬alasz