I dlatego właśnie boję się za każdym razem gdy wyjeżdżam swoim 125p z żoną w sobotni ciepły dzień na przejażdżkę aby go rozruszać! Tyle pieniędzy i własnej robocizny nagle pójdzie w p🤬du, bo jadę prawidłowo a nagle jakiś bananowy zjeb wyjedzie ci z za zakrętu i w ciebie wyjebie z impetem! Już c🤬j, pomijam fakt że pójdzie moja inwestycja w sekundę się j🤬, ale może nas taki pozabijać! Gdyby akurat ktoś stał na chodniku to już c🤬j, raczej po nim!
Też tak nie działa to do końca, bo przestawił wycenę niezależnego rzeczoznawcy na etapie likwidacji szkody przez TU i odmówili jak również napisałem wyżej odmówili naprawy w ASO. Podsumowując nie jest tak jak twierdzisz że ubezpieczenie zapłaci i czym się tu przejmować.
Zgadza się- często ubezpieczyciele nie honorują indywidualnie wykonanych wycen, ponieważ są to dokumenty prywatne i zakłada się, że zawarte w nich informacje, mogą być naciągnięte na korzyść poszkodowanego. Szczególnie jeżeli mamy do czynienia z dużą dowolnością w wykonaniu wyceny- co ma miejsce w przypadku wyceny pojazdu unikatowego lub zabytkowego na przykład.
Wycena prywatna jest jednak podstawą wniesienia pozwu do sądu, który powołuje biegłego, a biegły ma za zadanie zapoznać się z aktami szkody i na ich podstawie wykonać wyceny, zgodnie z obowiązującym orzecznictwem i wytycznymi dotyczącymi likwidacji szkód komunikacyjnych.
W przypadku twojej sprawy, zasadniczą kwestia sporną była wartość samochodu w chwili zdarzenia, od ustalenia której zaczyna się sprawy gdzie zachodzi ewentualny przypadek szkody całkowitej (koszty naprawy przewyższają wartość pojazdu w momencie szkody). Ubezpieczyciel zapewne przyjął najtańszą podstawową wersję i w oparciu o Audatex wyliczył śmieciową wartość, nie zgadzając się tym samym na naprawę samochodu w ASO, ponieważ zakładane koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu przez nich określoną.
Sprawę skierowaliście do sądu i powinna ona przebiegać następująco: sąd zobowiązuje biegłego do określenia jaka była wartość pojazdu przed szkodą i do określenia kosztów naprawy w oparciu o średnie stawki roboczogodzinowe warsztatów, oraz cen części jakości takiej jakie były uszkodzone w związku ze szkodą. Jeżeli koszty naprawy wyliczone przez biegłego nie przekroczą wartości pojazdu przez niego określoną, to wtedy otrzymujecie odszkodowanie w wysokości wyliczonych kosztów naprawy + odsetki za zwłokę i zwrot kosztów sądowych.
Nie każdy rzeczoznawca to przestępca i jak napisałeś jeśli ten zawyża wartość nie mając do tego podstaw podlega odpowiedzialności karnej z art.271kk
Po2 ubezpieczyciel przyjął wartość do innego zbliżonego modelu samochodu w systemie gdyż system jest ubogi w rzadkie samochody/importowane pomijając już że pracownicy TU dostają premię kiedy koszty likwidacji szkód nie przekraczają kwartalnie narzuconych widełek. Ogólnie ubezpieczalnia z góry ma założone by jak najbardziej lecieć w c🤬ja z poszkodowanym