Wk🤬iają mnie tacy ludzie. Myślą, że są praktyczni, znają się na życiu, a tak na prawdę kierują się chorymi zasadami które zostały im wpojone przez ich toksycznych rodziców. I teraz przenoszą ten cały jad na swoje Bogu ducha winne dzieci. Dla tych którzy rzucają mięsem w stronę głównego bohatera - nie wiem jak wy byście dali radę wyrastając w takiej rodzinie, od małego wysłuc🤬jąc od własnej matki jakimi śmieciami i nieudacznikami jesteście, jak bardzo żałuje że was urodziła i że nic w życiu nie osiągniecie. Wtedy też bylibyście takimi darmozjadami leżącymi ciągle na kanapie i uciekającymi od rzeczywistości w "panienki" i kolegów. I pewnie w wieku 20+ wciąż byście szukali swojej własnej drogi i tożsamości. Z resztą, to że zmieniał tyle razy kierunek studiów wcale nie znaczy że jest od razu debilem i darmozjadem, ten dokument sam w sobie jest dowodem na to, że brał to co robi na poważnie.
A dla autora zimniutkie piwo, co prawda widziałem to już wcześniej ale i tak miło patrzeć, że ktoś to zechciał tu udostępnić

polecam obejrzeć kontynuację!