DEADmanPL napisał/a:
Zgięła nogi by wybić się do skoku, a te się złożyły pod ciężarem jej własnego cielska... Jakie to żenujące, ja p🤬le
Nie. Tu miejsce miało to samo co przy każdy skoku baby do wody ze skały - kurzy móżdżek w ostatnim momencie próbuje się ratować i powstrzymać babę przed skokiem, a właścicielka c🤬jowego móżdżka nie potrafi nad tym zapanować i tak to się to kończy. Często jeszcze łapią kogoś obok i razem spadają na ryj.