pazuzu napisał/a:
Gdyby koty były trochę większe to by się lepiej nadawały do pilnowania posesji niż psy
Tylko dachowce w życiu widziałeś? Jest bardzo dużo wielkich kotów, niektóre możesz kupić jeśli cię stać, np. tygrysa.
Ale wszystkie są tak samo c🤬jowe. Pies broni posesji bo się go tego uczy, jak maszynę. Kot jaki by nie był nie obroni posesji tylko swoje terytorium jeśli poczuje się zagrożony, A to czy ci wynoszą gotówkę, tv czy żonę będzie miał w dupie. Nawet duże dachowce typu maine coon w kwestiach prewencyjnej "ochrony" nadawałyby się najwyżej do skopania. Zresztą przykład ochrony to płytki temat, spójrzmy dalej, widziałeś kiedyś kota - przewodnika niewidomego? Albo wygrzebującego ofiary lawiny? Czy wyszukującego w gruzowiskach ofiar trzęsień ziemi? Kotem kieruje instynkt, inteligencja u nich wiotka. Taki kot - stróż pewnie sam by cię dop🤬lił jakbyś o 02;00 wracał z melanżu. Powoli, cichutko szedłby za tobą, nie przywitałby się z tobą, nie obwąchał czy to na pewno ty. Doj🤬by cię bo jest ciemno i bo może. Zresztą jak ktoś ma kota to wie, że często na właściciela "polują" na miarę możliwości. Czasami na stopę, czasami po prostu się skradają.