diskorelaks napisał/a:
Nie ma to jak odpalać latawiec w powerzone….potem są takie kwiatki. Nad Bałtykiem zresztą też - szkółek full a poziom nauczania to dno i wodorosty…
Przecież gościu nie odpalał latawca w power zone, tylko latawiec od razu po starcie poleciał w power zone. Koleś ma linki pomylone, nie był w stanie latawcem zasterować i skończyło się jak się skończyło.