Jestem fanem sztuk walki ale to akurat jest poj🤬e.....
podpis użytkownika
Bo pić to trzeba umieć!K🤬a z tymi łokciami to przesadził no ale c🤬j takie zasady mieli w klatce co nie oznacza że typ spokojnie zęby wypluł o tych łokciach .... Rusek Juz miał dość jak dostał baniaka ....
Ja p🤬le, jak można być tak głupim żeby to się komuś podobało
I to są walki, a nie jakieś, k🤬a, KSW tańce i przytulanki i wygrane na punkty, serio, miałem nie włączać, bo myślałem, że znowu jakieś KSW, przytulanie i w sumie oglądając MMA czy inne KSW, czuję się jak pedał, bo nie ma co tam oglądać i tylko półnadzy faceci pop🤬lają a krwi prawie wcale, darcie mordy "Ladys and Gentleman, I need to cock in my chock", a tutaj się pozytywnie rozczarowałem, przynajmniej poważna walka i to na poziomie a nie amatorka, chociaż jeszcze brak im płynności ruchów żołnierza- weterana i miejscami obaj nie trzymają równowagi, ale większość cywili w prawdziwej walce nie potrafi a tutaj jest i tak wysoki poziom umiejętności jak na niemilitarnych, zresztą, żołnierze też gówno potrafią dopóki nie pojadą na prawdziwa wojnę albo przynajmniej kilka misji i tylko jeśli będą mieli szczęście i obu stronom skończy się amunicja, co w dzisiejszych czasach nie jest takie łatwe jak drzewiej... ehh... W każdym razie super walka, nie jestem za Arką, ale od dawna uważam, że kluby są jak Klany Wojowników z Mongolii i nie osiągną potęgi, póki nie pojawi się wielki wódz, który wszystkich zjednoczy. Zresztą, w obliczy wojny na Ukrainie, kibole powinny nabrać rozumu i zawrzeć rozejmy i rozpocząć współpracę na wypadek wpadki z wojną, przykładowo przydałoby się żeby w swoich miastach tudzież rejonach, szkolili cywili do walki, zwłaszcza tych słabych, bo silny sobie jakoś poradzi... ale dyscyplina u nich szwankuje, ile razy widziałem jak napierają na policyjną falangę i obskakują wp🤬l, a wystarczyłoby zrobić klin i falanga przerwana a potem od flank i psiarnia rozbita w puch by była.
W każdym razie ciekawe i zajebiste.
P.S. Nie umniejszam walce w parterze, sam uwielbiaj Jujutsu, ale w KSW to głównie grapling i to średnio fascynujący.
No fakt, przesadził z łokciami, ale może babcia albo prababcia mu opowiadała swoje spotkanie z ruskimi, albo spotkanie siostry lub przyjaciółki, to się wk🤬ił chłop, widać było po twarzy, że traktuje tą walkę osobiście, personalnie, intymnie wręcz. Mam kumpla, który brał udział w takich walkach, sam przychodziłem, ale nawet wtedy potrafili się opamiętać w ostatniej chwili, tutaj gościu traktował to jako zemstę, osobiście i ideologicznie.
podpis użytkownika
Bo pić to trzeba umieć!