unimator napisał/a:
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale na podstawie mojej małej mieściny na Mazurach mogę powiedzieć, że nijak to prawdą nie jest (poza tą pierwszą częścią posta). Od kiedy weszliśmy do Unii wreszcie są przeznaczane pieniądze na właśnie takie place zabaw, które wbrew pozorom są porządnie eksploatowane. Co więcej - wybudowano wiele ścieżek rowerowych, Orliki i stworzono użytki ekologiczne (które co raz jakieś debile niszczą). Kiedyś sam podchodziłem do tego sceptycznie i zadawałem sobie pytanie, po co wydawać na to kasę skoro i tak nikt tego nie będzie używał - jest jednak dokładnie na odwrót. Szczerze to brakuje ciągle tego wszystkiego bo wszędzie tłok.
Aha, i nie jestem jakiś pro-unijnym lewakiem. Po prostu istnieją jakieś profity z bycia członkiem UE.
Źle mnie zrozumiałeś, chodzi mi o to że teraz dzieciaki częściej siedzą przed komputerem w domu niż na placach zabaw. Nie mówię że to jest złe, że powstają nowe miejscówki, wręcz przeciwnie. Chodzi mi o to że ładne, kolorowe place zabaw są, ale zazwyczaj swiecą pustkami. Nawet w centrum blokowisk. Można tam tylko zobaczyć po 21.00 chłopaków walących browar.
Gdy byłem gowniarzem mieszkałem obok przedszkola. Mimo tego że w domu była amiga i pegazus, na placu zabaw które znajdowało sie w placówce przedszkolnej siedziałem do zmierzchu. Nie przeszkadzały nam zamknięte bramki w weekendy, czy cieć który notorycznie nas przepędzał z terenu przedszkola, zawsze znaleźliśmy sposób aby spędzić tam jak najwięcej czasu. Nie wiem czy dziś było by stać na takie coś dzieciaków, chyba zabardzo wpadają w "sieć siecii internetowych" oraz gier.